Wiceminister rolnictwa oskarża Telewizję Republika o "podkręcanie" protestów rolniczych. - Pełnimy swoją misję w sposób najbardziej oczywisty. Są ważne wydarzenia społeczne, jakimi są protesty i my je relacjonujemy - odpowiada prezes stacji Tomasz Sakiewicz. "Pan Kołodziejczak ma tą cechę typową dla posowieckiego systemu, kiedy uważa, że jak już dorwał się do władzy, to może nawet kazać mediom, co mają pokazywać, jak mają myśleć" - stwierdził Sakiewicz.
Od kilkunastu dni w całej Polsce trwają liczne protesty rolników, którzy blokują m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwiają się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Rolnicy protestują, a Michał Kołodziejczak stwierdził, że to wszystko jest... podkręcane przez Telewizję Republika. Z tymi "zarzutami" nie zgadza się prezes telewizji Tomasz Sakiewicz.
- Pełnimy swoją misję w sposób najbardziej oczywisty. Są ważne wydarzenia społeczne, jakimi są protesty i my je relacjonujemy. Wiele innych telewizji unika albo ogranicza relacje, dlatego rolnicy mają zaufanie do Telewizji Republika - mówił dziś Sakiewicz.
Pan Kołodziejczak ma tą cechę typową dla posowieckiego systemu, kiedy uważa, że jak już dorwał się do władzy, to może nawet kazać mediom, co mają pokazywać, jak mają myśleć. Taki prymitywny tępak gomułkowski, który nie widzi różnicy między mediami a działalnością polityczną i wszystko wrzuca do jednego wora i chciałby sterować tym przy pomocy rozkazów i nakazów