Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Zaskakująca wolta Bodnara. Orzeczenie pasuje, to podziękował nieuznawanemu sędziemu z nieuznawanej izby

Adam Bodnar publicznie podziękował Sądowi Najwyższemu za szybkie orzeczenie ws. pijanego prokuratora. Dlaczego to zaskakujące? Bo uchwałę wydała Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, której ekipa Bodnara nie uznaje, a nawet chce ją zlikwidować. Mało tego. Orzeczenia wydano w jednoosobowym składzie - przez sędziego Marka Motuka, którego niedawno obrażał obecny szef Iustitii, zaliczając go do grona "neo-sędziów". Prawnicy ironizują, że minister niechcących chyba zakończył sądowy bałagan. "Dziękuję panu ministrowi za zakończenie kłamliwej narracji o neosędziach i nielegalnych izbach w SN" - stwierdził dr Konrad Wytrykowski.

W okolicach Gniezna doszło do kolizji drogowej. Okazało się, że jej sprawcą był Paweł B., prokurator Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Został zatrzymany przez policję. Odmówił poddania się badaniu, ale późniejsza toksykologia potwierdziła, że w chwili prowadzenia pojazdu był pod wpływem alkoholu.

Reklama

Zgodnie z prawem prokurator nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej bez zezwolenia sądu dyscyplinarnego. Z kolei zatrzymany nie może zostać bez zgody przełożonego dyscyplinarnego - chyba że policja złapie go na gorącym uczynku. 

Co w przypadku Pawła B. miało miejsce. Dlatego w ekspresowym tempie sąd dyscyplinarny podjął uchwałę zezwalającą na pociągnięcie mężczyzny do odpowiedzialności karnej i uchylił mu immunitet. Umożliwiło to prokuratorowi z Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej przedstawienie zarzutu Pawłowi B.

Sukces prokuratury

Po tym wszystkim kierownictwo prokuratury pochwaliło się sprawnym działaniem. Wpis zamieścił nawet minister sprawiedliwości prokurator generalny Adam Bodnar. 

"Nie ma zgody na takie zachowania w prokuraturze. Dziękuję Policji, Prokuratorowi Okręgowemu w Poznaniu, Prokuraturze Krajowej i Sądowi Najwyższemu za sprawne działanie w tej sprawie"

– napisał na platformie X.

I to właśnie wpis Bodnara zwrócił szczególną uwagę środowiska prawniczego.

Koniec z "neo-sędziami"?

Wszystko dlatego, że w sprawie Pawła B. decyzję podjęła nieuznawana przez Bodnara Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Ta sama, którą Bodnar chce zlikwidować. Mało tego. Orzeczenie wydano w jednoosobowym składzie - sędziego Marka Motuka, który został powołany do Sądu Najwyższego po 2017 roku. Co spowodowało, że "obrońcy praworządności" przypięli mu łatkę "neo-sędzięgo".

Sędziego Motuka niedawno ostro zaatakował chociażby nowy szef Iustittii Bartłomiej Przymusiński. Chodziło wówczas o nieuchylenie immunitetu sędziemu Jakubowi Iwańcowi, którego ścigania chciał s. Waldemar Żurek. Przymusiński skomentował to: "ten system tak działa, że jeden neo-sędzia chroni funkcjonariuszy starego systemu".

Zachowanie Bodnara jest mocno komentowane.

"Idąc tropem Państwa logiki, to zezwolenie na pociągnięcie prokuratora do odpowiedzialności karnej nie wywołuje skutków prawnych, czyż nie?"

– zwraca uwagę prokurator Andrzej Golec.

Inni prawnicy zwracają uwagę, że Bodnar właśnie zakończył spór o "neo" i "paleo" sędziów, który został wywołany przez jego środowisko polityczne.

"A ja dziękuję panu ministrowi za zakończenie kłamliwej narracji o neosędziach i nielegalnych izbach w SN"

– napisał sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku dr Konrad Wytrykowski.

"Ta kolizja okazała się nie tylko problemem dla tegoż prokuratora. Te promile odbiją się czkawką dla całej neoprokuratury. Dziękujemy Panu Panie Ministrze, że tymi podziękowaniami zakończył Pan bałagan w sądach. W dniu 22 kwietnia 2025r. w Polsce skończyła się era demokracji walczącej w Wymiarze Sprawiedliwości. Nie ma już "neosędziów" i związanych z tym problemów konstytucyjnych. Brawo!"

– stwierdziło Stowarzyszenie Ad Vocem.

"Brawo! Pan Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar właśnie potwierdził, że Sąd Najwyższy w składzie z sędzią powołanym po 2017 r. (sędzia Marek Motuk) jest Sądem Najwyższym. Czasami rzeczy oczywiste przychodzą po czasie"

– oznajmił z kolei adwokat Bartosz Lewandowski.

Czy spór faktycznie został zakończony i WSZYSTKIE orzeczenia Sądu Najwyższego będą już honorowane przez koalicję 13 grudnia? Czy tylko wtedy, gdy jest im wygodne?

Warto przy okazji przypomnieć ważną uchwałę SN, w której stwierdzono, że to Dariusz Barski jest legalnym prokuratorem krajowym. Co wtedy napisał Bodnar? 

"Neosędziowie SN bronią własnych stanowisk i upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości. Chcą zablokować proces rozliczeń. Dzisiejsze stanowisko trzech neosędziów nie jest uchwałą Sądu Najwyższego i nie jest wiążące. Nie zejdę z obranej drogi przywracania obywatelom niezależnego sądownictwa i prokuratury".

Źródło: niezalezna.pl
Reklama