Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, przebywa obecnie w Budapeszcie. Tymczasem w Polsce prokuratura kierowana przez Waldemara Żurka (minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym) chce postawić mu 26 zarzutów, a komisja regulaminowa Sejmu już poparła wniosek o uchyleniu immunitetu.
"Rozstrzygnięcie już zapadło"
Prof. Ryszard Piotrowski, znany konstytucjonalista, gościł na antenie Polsat News, gdzie bez ogródek wyraził swoją opinię o działaniach koalicji Donalda Tuska wobec byłego ministra sprawiedliwości. Zapytany o sprawę Ziobry, profesor sam postawił pytanie: "A jakie on ma widoki na przyzwoity proces?", po czym bez wahania odpowiedział: "nie ma". Uzasadniając swoją opinię, konstytucjonalista stwierdził wprost: "Dlatego nie ma, że w jego sprawie już się – że tak powiem – rozstrzygnięcie ukształtowało, wydał je prezes Rady Ministrów".
Dopytywany o przyczyny takiej oceny sytuacji, prof. Piotrowski wskazał: "dlatego, że mamy do czynienia z tymi działaniami w obrębie sądownictwa, które podporządkowują je rządowi".
Sędziowie o "efekcie mrożącym"
Do słów profesora odnieśli się również sędziowie. Swoje wpisy komentujące wypowiedź Piotrowskiego zamieścili na portalu X.com.
Działania podejmowane przez obecne Ministerstwo Sprawiedliwości stanowią atak na niezależność sądownictwa. Mają wytworzyć efekt mrożący i uczynić sędziów potulnymi władzy. Jako sędzia mam jednak nadzieję, że te naciski o których mówi prof. Ryszard Piotrowski na antenie Polsat News będą nieskuteczne, bo w tym wszystkim najważniejsze jest dobro obywateli
– napisała sędzia Kamila Borszowska-Moszowska.
- Przypominam - nawet pozory i wrażenie mają znaczenie dla oceny niezależności sądu. O wpływaniu przez polityków nie wspominając - vide „muszę mieć w sądach zaufanych sędziów”. I to też ma na myśli kolega Piotrowski, i tak to dokładnie wygląda - dodaje sędzia Kamil Zaradkiewicz.
Dzialania podejmowane przez obecne @MS_GOV_PL stanowią atak na niezależność sądownictwa. Mają wytworzyć efekt mrożący i uczynić sędziów potulnymi władzy. Jako sędzia mam jednak madzieję, że te naciski o których mówi prof.Ryszard Puotrowski na antenie @PolsatNewsPL będą… pic.twitter.com/3NlzkjEwRL
— Kamila Borszowska-Moszowska (@Kamilabormosz) November 7, 2025
Przypominam - nawet pozory i wrażenie mają znaczenie dla oceny niezależności sądu. O wpływaniu przez polityków nie wspominając - vide „muszę mieć w sądach zaufanych sędziów”. I to też ma na myśli kolega Piotrowski, i tak to dokładnie wygląda. https://t.co/OTFPZr4Coo
— Kamil Zaradkiewicz (@Zaradkiewicz_K) November 7, 2025
Co dalej?
Głosowanie w Sejmie ma odbyć się w piątkowy wieczór. Sprawa Ziobry to kolejny rozdział w trwającym od miesięcy "rozliczaniu" poprzedniej władzy. Pytanie, które stawiają prof. Piotrowski i sędziowie, dotyczy jednak czegoś znacznie bardziej fundamentalnego: czy w Polsce możliwy jest dziś sprawiedliwy proces polityka opozycji?
Były minister sprawiedliwości przebywa obecnie w Budapeszcie. Czy zdecyduje się wrócić do Polski i stawić się przed wymiarem sprawiedliwości? Czy będzie oczekiwał na rozwój sytuacji zza granicy? Najbliższe dni przyniosą odpowiedzi na te pytania. Ziobro zapowiedział, że kolejne decyzje ogłosi po tym, jak sprawę immunitetu rozstrzygnie Sejm.