Inwigilacja Tomasza Sakiewicza
Bartosz Kownacki w rozmowie z reporterem TV Republika powiedział, iż w jego opinii prezes stacji Strefy Wolnego Słowa jest inwigilowany przez służby podległe rządowi Donalda Tuska.
Redaktor naczelny Państwa stacji jest inwigilowany przez służby i wykorzystywane jest to do brutalnej, prymitywnej gry politycznej. To są moje przemyślenia, moje wnioski. Pamięta pan ostatnie zdjęcia z Monako i co się wtedy działo. Dziś służby są wykorzystywane do walki politycznej. Nie zajmują się ochroną Polaków, bezpieczeństwem, tylko tym, żeby zniszczyć tą czy inną redakcję
– powiedział.
Tajne obrady Sejmu. "Kompromitacja"
Poseł PiS odniósł się też do dzisiejszych utajnionych obrad Sejmu. Wskazał, iż w jego opinii była to "kompromitacja".
To pierwsze w historii tajne-jawne posiedzenie Sejmu. Wszyscy wiedzieli, o czym premier będzie mówił. Pan premier straszył, że wszyscy, którzy cokolwiek powiedzą mogą zostać wsadzeni do więzienia
– oznajmił.
Pytany o głosowanie ws. weta prezydenckiego dotyczącego ustawy o kryptowalutach, wskazał: "Pan premier nie powiedział nic, co mogłoby nas przekonać do zmiany decyzji. Co więcej, jestem przekonany, że jeśli premier chce, aby w tej sprawie była zgoda polityczna, mieli dobre prawo, niech usiądzie z prezydentem i opozycją, aby przygotować rozwiązania chroniące Polaków".
Każdy, kto troszeczkę rozumie rynek kryptowalut, wie, że obce służby specjalne czy zorganizowane grupy przestępcze poradzą sobie, bo mogą te pieniądze przeprać bez względu na to, czy te rozwiązania będą w Polsce, czy ich nie będzie. Trudno szukać drugiego dna w tym, że prezydent wetuje złe rozwiązania, szkodliwe dla Polaków
– oświadczył.