Radosław Sikorski zagroził Pawłowi Kukizowi, że spotkają się w sądzie, jeśli ten nie wycofa swoich słów o narkomanii. Wszystko wskazuje na to, że polityk Platformy Obywatelskiej przeprosin się nie doczeka. Lider Kukiz'15 odpowiedział Sikorskiemu, ale nie okazał skruchy, a jeszcze wytknął hipokryzję.
"Panie pośle Paweł Kukiz: przeprosiny do wieczora albo spotkamy się w sądzie. Nie pozwolę na powielanie jakichkolwiek fałszywych plotek na mój temat. Mec. Roman Giertych ocenia, że beknie pan więcej niż Kaczyński"
@pkukiz Wieczór się zbliża panie Kukiz. Nie żebym namawiał na przeproszenie @sikorskiradek bo mi Pan robotę zabierzesz. Nadto 100 tysięcy na dobry cel zawsze sie komuś przyda.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) August 4, 2023
Ale życzeniem miłosiernego pana Marszałka Sikorskiego jest abym przypomniał i dał Panu ostatnią szansę.
"Wątpię, by Sikorski był w jakimś spisku, który ma za cel wciągnięcie Polski w wojnę. Ale prawdopodobnymi wydają się być plotki, że jest czynnym narkomanem. Ktoś, kto chce w obecnej rzeczywistości, strzelać do białoruskich śmigłowców musi mieć niezły lot"
Plotki o Pańskiej rzekomej narkomanii można odnaleźć w internecie,czyli w tym samym źródle, którym podpierał się Pan nazywając mnie publicznie "sprzedajną szmatą", bazując na zmanipulowanym i wyciętym fragmencie mojej wypowiedzi. A plotka o Panu np. tutaj https://t.co/cocieyydxe
— Paweł Kukiz (@pkukiz) August 4, 2023
Do swojego wpisu Kukiz dołączył artykuł fakt.pl. W tekście przytoczono wypowiedź Przemysława Wiplera, który stwierdził, że "Sikorski miał palić trawkę w czasie, gdy był szefem MON". Wipler zapewniał, że choć nie ma na to żadnych dowodów - polityk obecny europoseł Platformy Obywatelskiej został kiedyś przyłapany na obecność we krwi THC - związku, który zawiera marihuana.