Zwiozą nam przestępców » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

„To nie jest misja straceńcza”. Kaczyński: Próba sformowania rządu oprze się na faktach i interesach partii

"Misja sformowania rządu przez Mateusza Morawieckiego będzie odwoływała się do faktów i interesów partii" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według Kaczyńskiego, na początku kadencji Sejmu szefostwo klubu może być tymczasowe. Nie wykluczył, że w tym czasie pokieruje jego pracami.

Jarosław Kaczyński
Tomasz Jędrzejowski / Gazeta Polska

"To nie jest misja straceńcza"

Prezes PiS zapytany został przez dziennikarza Polskiej Agencji Prasowej o szanse na utworzenie rządu Mateusza Morawieckiego. "Czy jest to tylko misja straceńcza?" - pytano.

To nie jest misja straceńcza. Najwyżej może się skończyć tym, że nie uda się uzyskać wotum zaufania, co w demokracji nie jest niczym szczególnym. Ta misja będzie odwoływała się do faktów, do sytuacji w Unii Europejskiej. Będzie się odwoływała do realnych interesów formacji politycznych, które niekoniecznie muszą być zbieżne z interesami PO. Ostateczne decyzje co do oceny interesów podejmują szefowie tych formacji

– odparł Kaczyński.

Pytany o potencjalne rozmowy z PSL-em nie chciał jednak spekulować na ten temat. "To zadanie, które jest realizowane w ciszy i powinno być realizowane w ciszy. Tylko pod tym warunkiem może być efektywne" - ocenił.

Nie rozliczenia, a wnioski

Prezes PiS zapowiedział wyciągnięcie wniosków po kampanii PiS, która dała zwycięstwo, ale bez możliwości samodzielnego rządzenia. "Nie lubię słowa rozliczenie, bo było nagminnie używane przez komunistów" - dodał

Być może więcej powiem w sobotę w Krakowie. To zadanie przed nami. Przed nami wybory samorządowe i europejskie. Partia będzie miała co robić. Musimy to przedyskutować na gremiach partyjnych, ale wiele decyzji jest już gotowych, a nawet podjętych

– powiedział Jarosław Kaczyński.

Nie chciał się odnieść do głosów szefa gabinetu prezydenta Marcina Mastalerka czy posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego, że "Kaczyński powinien oddać władzę w PiS". 

Nie ma sensu podejmować dyskusji w tych sprawach. Moja kadencja jako prezesa PiS upływa w roku 2024 jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Nastąpi wtedy wybór nowego szefa partii. Jeżeli nie będzie nadzwyczajnych wydarzeń to tak zostanie to przeprowadzone. Kongres PiS zadecyduje kto ma być nowym szefem. Sądzę, że nie może być to ktoś z krótkim stażem w naszej partii. Musi być to ktoś młodszy ode mnie o pokolenie, sprawdzony w ogniu i lodowatej wodzie. U nas tacy ludzie są

– podkreślił szef PiS.

Błaszczak, a może sam Kaczyński?

Kaczyński zapytany został także o plotki o tym, że szefem PiS zostać ma Mariusz Błaszczak. Odparł, że obecnie jest on ministrem obrony i jeśli Mateuszowi Morawieckiemu uda się sformować rząd, to prawdopodobnie nim pozostanie. "Co prawda nie jest to niepołączalne w sensie prawnym ze stanowiskiem szefa klubu, ale w sensie realnym jest to bardzo trudne do połączenia, nawet przy tak pracowitym, sprawnym i zdolnym człowieku, jakim jest minister Błaszczak" - ocenił.

Jego zdaniem trzeba by było wtedy podjąć inną decyzję. "Sądzę, że będzie tu jakieś tymczasowe rozwiązanie, bo ono jest konieczne ze względu na różne formalności" - dodał. 

Będzie ktoś, kto będzie tymczasowym szefem klubu. Mogę być to nawet ja, bo swego czasu szefem klubu byłem w latach 2001-2002, a prezesem partii był wówczas mój świętej pamięci brat

– przypomniał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

 

#Jarosław Kaczyński #Prawo i Sprawiedliwość #Mariusz Błaszczak #Mateusz Morawiecki

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Mateusz Tomaszewski
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo