"Zatrzymaliśmy te bardzo niebezpieczne przepisy. To poruszyło całą Polskę" - powiedział poseł Waldemar Buda (PiS), ostrzegając na konferencji prasowej przed jeszcze dwoma zapisami projektu ustawy przedstawionej przez Paulinę Hennig-Kloskę. Chodzi o termin działania ustawy oraz całkowite pominięcie przedsiębiorców.
"Pani Hennig-Kloska zostanie zapamiętana jako Rywin tej kadencji, jako Rywin w spódnicy" - podkreślał Waldemar Buda na konferencji prasowej. Poinformował, że jej działaniom wokół afery wiatrakowej przygląda się już prokuratura. Dotąd nie wiadomo nawet oficjalnie, kto ma za treści ustawy odpowiadać. "Pan Budka wskazywany przez nią jako autor przepisów mówi, że to wcale nie on. Pan Szczerba, który się pod projektem podpisał, że nie zna jego zapisów" - przypomniał Buda.
Były minister rozwoju i technologii przestrzegł, że już po autopoprawce większości parlamentarnej (na 69 stron!) projekt ustwały ma dwa ogromne problemy. "Ona pomija całkowicie dwa miliony polskich przedsiębiorców. (...) w projekcie "lex Kloska" nie ma tego zapisu. To jest pierwszy frontalny atak na przedsiębiorców" - alarmował Waldemar Buda.
Jeszcze gorsza informacja. Całe rozwiązania ustawy poselskiej opierają się tylko na ochronie do końca czerwca (...) Nasz projekt mówi o całym roku, natomiast od 1 lipca gospodarstwa domowe mogą płacić o kilkadziesiąt procent więcej za prąd, jeśli przejdzie projekt poselski. To jest słaba próba kopiowania projektu rządowego