Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Golińska w Republice: Zapowiadali troskę o przyrodę, a chcieli stawiać wiatraki w otulinach parków narodowych

- Obecna większość bardzo często miała na ustach hasła prośrodowiskowe, prospołeczne, prodemokratyczne, a ten projekt łamie wszelkie te zasady i hasła - oceniła Główny Konserwator Przyrody, wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w programie TV Republika "W punkt".

Wiatraki
Wiatraki
Fot. Filip Blazejowski - Gazeta Polska

Platforma Obywatelska pod wpływem krytyki zdecydowała o wstrzymaniu prac nad ustawą, która miała z Polski stworzyć eldorado do producentów energii wiatrowej. Kontrowersyjny projekt dotyczący stawiania turbin wiatrowych w odległości 300 metrów od zabudowań ma zostać wyjęty z ustawy zamrażającej ceny prądy i zostać złożony w Sejmie jako projekt rządowy, kiedy do władzy dojdzie nowa większość. 

Wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska opowiedziała o tym, jakie konsekwencje dla środowiska miałoby wprowadzeniu tych pomysłów.

- Mam wrażenie, że ten projekt został złożony jako odpowiedź na propozycję rządową, która chciała chronić przed zwyżkami cen tak, jak robiliśmy to w latach poprzednich, ale nowa większość nie chciała poprzeć czegoś stworzonego przez Prawo i Sprawiedliwość, więc stworzyła swój projekt, w którym ochronę dali tylko wybranym, pominęli małych przedsiębiorców, ochronę dali tylko na pół roku i jeszcze dokonali takiej wrzutki, którą nie do końca chyba przemyśleli, która wygląda jakby była przyniesiona z zewnątrz, a która chociażby znosi konieczność odsunięcia takiego wiatraku od istniejącego parku narodowego. My wprowadziliśmy zasadę dziesięciokrotności wysokości wiatraka i taka odległość musiała być zachowana od parku narodowego. W tym projekcie ta odległość jest zniesiona i przesunięta do 300 metrów, czyli tak naprawdę można byłoby już w otulinie realizować wiatraki

- powiedziała.

- Każda inwestycja, którą chcemy zrealizować w okolicach parku narodowego, bez względu na to, czy jest to dom mieszkalny, czy coś poważniejszego, przechodzi ocenę wpływu, chociażby tego, czy nie jest zlokalizowana na terenie na przykład korytarzy ekologicznych i tutaj takich warunków dla wiatraków nie było. W związku z tym mogłyby zakłócać trasy ekologiczne, mogłyby być na trasach przelotowych ptaków. Wiemy również, że takie wiatraki oddziałują negatywnie na sieci wysokich napięć i tutaj ta odległość bezpieczna też nie została zachowana. Wiemy, że skrzydła turbiny negatywnie oddziałują na nietoperze, więc lokalizowanie ich akurat w pobliżu najcenniejszych form ochrony przyrody - rezerwatów, parków albo w samym środku obszaru chronionego krajobrazu bez badania wpływu tej lokalizacji na przedmioty ochrony - mogłoby się negatywnie odbić na wielu gatunkach w naszym kraju. Z tej perspektywy zupełnie tego nie przemyślano. Nie przemyślano także wpływu na obywateli, bo przecież przesunięcie wiatraka na odległość 300 merów od domu, pozbawienie społeczności lokalnych możliwości głosu, szczególnie w gminach sąsiadujących z tą gminą o lokalizacji inwestycji, właściwe powoduje, że inwestor miałby wszelkie prawa, czerpałby zyski, ale koszty ponosiliby mieszkańcy

– zaznaczyła.

Małgorzata Golińska zwróciła uwagę, że obecna większość bardzo często miała na ustach hasła prośrodowiskowe, prospołeczne, prodemokratyczne, a ten projekt łamie wszelkie te zasady i hasła. 

Dowiedz się więcej:

 



Źródło: Niezalezna.pl

#środowisko #wybory 2023 #wybory #wiatraki #Małgorzata Golińska

Adrian Siwek