60 tys. zł kwoty wolnej od podatku w 2024 roku? Petru "nie widzi przestrzeni"
Podniesienie kwoty wolnej do 60 tys. zł w 2024 roku było jednym ze "100 konkretów na 100 dni", które promowała Koalicja Obywatelska przed wyborami. Po wyborach jednak szybko okazało się, że pewne obietnice były tylko "przenośnią" lub "metaforą". Sporo wskazuje na to, że podobnie będzie właśnie przypadku zwiększenia kwoty wolnej.
"Czy w przyszłym roku rząd wprowadzi kwotę wolną od podatku do 60 tys.?" - takie pytanie zadano dziś Ryszardowi Petru, posłowi, który dostał się do Sejmu z list Trzeciej Drogi. Odpowiedź brzmiała: "Nie".
"Jestem zwolennikiem całościowych rozwiązań, czyli jeżeli mówimy o kwocie wolnej, to trzeba zobaczyć cały system podatkowy, kwestia Polskiego Ładu, kwestia składki zdrowotnej, kwestia składki ZUS-owskiej, kwestia wakacji ZUS-owskich itd. Nie widzę w związku z tym przestrzeni na taki jednorazowy strzał, co nie znaczy w ogóle, ze tej decyzji nie będzie, bo może się okazać, że to jest jedyna zmiana podatkowa, którą wprowadzimy jako koalicja, ale tutaj bym apelował o rozsądek, podejście całościowe, dyskusja na ten temat się rozpocznie"
– mówił Petru.
Petru zapowiada rozkładanie obietnic wyborczych "na lata"
Gdy prowadzący przypomniał mu, że 60 tys. zł kwoty wolnej znajdowało się wśród "100 konkretów na 100 dni", Petru, odparł, że "to jest rząd koalicyjny", a "rząd PiS zostawia olbrzymi deficyt budżetowy". Polityk nie ma też dobrych wieści jeśli chodzi o kolejne obietnice...
"Jest masa różnego rodzaju obietnic wyborczych, które trzeba będzie rozłożyć na lata. Pytanie, które pan mi zadał dotyczy roku przyszłego. Jeśli pan mnie spyta, czy kwota będzie za 2 lata wprowadzona, jest to bardziej prawdopodobne. Nie ma możliwości realizacji wszystkich obietnic wyborczych szczególnie w koalicji, która składa się z 4 podmiotów. Dzisiaj najważniejsze są podwyżki dla budżetówki"
– oświadczył Petru.