- To jest ostatni moment, kiedy my możemy powiedzieć "nie", bo jeżeli te zmiany weszłyby w życie, to przekroczymy czerwoną linię zmian nieodwracalnych. Dlaczego? Przyszłe zmiany traktatowe zgodnie z tymi propozycjami, miałyby być zmianami, które nie są podejmowane przy uwzględnieniu głosu każdego państwa członkowskiego - przestrzegł minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk w programie TVP Info #Jedziemy przed dzisiejszym głosowaniem w Parlamencie Europejskim nad propozycją zmian w unijnych traktatach.
Parlament Europejski będzie głosował nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE, zalecającym zmianę unijnych traktatów. Główne proponowane zmiany - to rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach i przeniesienie kompetencji z poziomu państw członkowskich na poziom UE m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych kompetencji wyłącznych UE - w zakresie ochrony środowiska oraz bioróżnorodności (art.3 TFUE) oraz znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych (art.4), które obejmowałyby siedem nowych obszarów: politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, ochronę granic, zdrowie publiczne, obronę cywilną, przemysł i edukację. Euro miałoby się stać obowiązkową walutą dla krajów członkowskich.
Szymon Szynkowski vel Sęk zauważył, że propozycje te nie są nowe, ale mamy obecnie do czynienia z przyśpieszeniem, zorganizowaniem wokół tych propozycji szerokiej koalicji w Parlamencie Europejskim i wysokim zaawansowaniem wokół nich w warstwie prawnej. - I to są rzeczywiście elementy nowe, bezprecedensowe. (...) Od traktatów rzymskich nie mieliśmy do czynienia z tak daleko idącymi w kompetencje państw członkowskich zmianami traktatowymi - zauważył. - To niesłychanie niebezpieczne zmiany - dodał.
- To jest ostatni moment, kiedy my możemy powiedzieć "nie", bo jeżeli te zmiany weszłyby w życie, to przekroczymy czerwoną linię zmian nieodwracalnych. Dlaczego? Przyszłe zmiany traktatowe zgodnie z tymi propozycjami, miałyby być zmianami, które nie są podejmowane przy uwzględnieniu głosu każdego państwa członkowskiego. Ta fundamentalna zasada obowiązuje w prawie międzynarodowym od zawsze. Podpisujesz się pod umową, dopiero wtedy możesz być zobowiązany. Podpisujesz się pod zmianą traktatu, dopiero wtedy możesz być zobowiązany. Przyszłe zmiany traktatowe mają być podejmowane czterema piątymi głosów. Co to oznacza? To oznacza, że będzie można podpisać de facto nowy traktat, Polska odmówi podpisania tej umowy, a umowa wejdzie w życie i Polska będzie zobowiązana tą umową. To jest rzecz bezprecedensowa
Minister ds. Unii Europejskiej zauważył, że chociaż głosowanie w tej sprawie w Parlamencie Europejskim odbędzie się już dzisiaj, to wczoraj polski Sejm nie znalazł czasu na to, aby zająć się uchwałą w tej sprawie.
- Marszałek Hołownia uznał, że to nie jest dobry moment, żeby tą uchwałą się zajmować, ale presja ma sens. Donald Tusk wczoraj powiedział, że polscy eurodeputowani będą głosować przeciw tym propozycjom. Zobaczymy - zaznaczył.