Wciąż nie wiadomo, jaki program miałaby realizować koalicja KO-Trzecia Droga-Lewica. Pytany o to Andrzej Halicki unikał odpowiedzi, jak się tylko dało, z kolei Władysław Teofil Bartoszewski z PSL mówił o protokole rozbieżności. Niektóre zapowiedzi mogą... nie zostać nigdy zrealizowane!
Które punkty programu będą realizowane w pierwszej kolejności? - zapytano Andrzeja Halickiego. "Oczywiście te podstawowe, jak najbardziej" - odparł polityk Platformy Obywatelskiej. Czyli jakie? "Priorytetowe" - stwierdził Halicki.
Wciąż nie padała odpowiedź o program koalicji, poza ogólnymi frazesami o "stawianiu z głowy na nogi". Halicki zapowiedział też "przywrócenie silnej pozycji Polski w Europie" - ale również bez jakichkolwiek szczegółów. Z kolei Władysław Teofil Bartoszewski z PSL powiedział o szczegółach dotyczących protokołu rozbieżności do umowy koalicyjnej.
- Protokół rozbieżności polega na tym, że są punkty, w których mamy różnice i tych punktów nie będziemy siłą rzeczy realizować na pewno na początku, a może wcale - powiedział.
Tak, ta rotacyjna koalicja przetrwa 4 lata. 😂
— Bambo (@obserwujesobie) November 4, 2023
PS
Zdecydowanie rację miał Jacek Krawiec (były prezes Orlenu), mówiąc o Halickim „ to jest ku*wa debil”. pic.twitter.com/9uugYqlgfS
W takim protokole rozbieżności znaleźć może się wiele punktów. Opozycja nie ma jednolitego stanowiska dotyczącego aborcji, składki zdrowotnej czy polityki mieszkaniowej, a także różni się w sprawie... stanowisk - do tego stopnia, że zaproponowano funkcję rotacyjnych marszałków izb parlamentu.