Ryszard Petru swego czasu był w wielkiej polityce, kreując się nawet na opozycyjnego lidera. Bajka trwała jednak krótko: polityk Nowoczesnej zasłynął z językowych lapsusów i głośnego "wypadu na Maderę", do tego doszły kłopoty finansowe jego partii i w 2019 roku czar prysł: w nowej kadencji Petru w Sejmie już nie zasiada. Ale wygląda na to, że marzy mu się inny gabinet - we wrocławskim ratuszu. Czy wystartuje na prezydenta?
- Wszystkie potencjalne i ewentualne decyzje polityczne będę podejmował gdzieś tak za rok od dzisiaj. Wrocław to jest moje miasto rodzinne, bardzo je lubię. Bardzo szybko się przez lata rozwijało i chciałbym żeby się rozwijało dalej, jeszcze szybciej
- w ten sposób na pytanie o możliwy start w wyborach na prezydenta Wrocławia Petru odpowiedział w piątkowym wywiadzie w Radiu Zet. Nie da się jednak ukryć, że taka opcja jest przez niego poważnie rozważana. I to już nie pierwszy raz, bowiem także w 2018 roku pojawiły się takie pogłoski.
Zanim jednak Petru podejmie decyzję, czy kandydować czy nie, rzuca propozycjami dotyczącymi polityki krajowej: chce zlikwidować 14. emeryturę oraz zabrać 500 Plus "bogatym". Ciekawe tylko, co na to mieszkańcy Wrocławia.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
            