"Pozostawienie po upadku komunizmu sądów, które nie przeszły nigdy weryfikacji i wojna wypowiedziana reformatorom przez postkomunistyczną kastę sędziowską, wspieraną przez totalną opozycję doprowadziła do wielkiego bałaganu w wymiarze sprawiedliwości" - napisał dla PAP w likwidacji prezes PiS Jarosław Kaczyński, komentując zmiany w wymiarze sprawiedliwości, jakie przeprowadza minister Adam Bodnar.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński został poproszony przez Polską Agencję Prasową w likwidacji o ocenę zmian w sądownictwie, jakie przeprowadza minister Adam Bodnar. Pytania zadano na piśmie, odpowiedzi też nadeszły w tej formie.
- To, co zaczęło się dziać w sferze praworządności po 13 grudnia 2023 r., to już nie tylko demonstracyjne łamanie konstytucji i ustaw, ale odrzucenie samej idei (zawartej w konstytucji) demokratycznego państwa prawa - upadek konstytucji idący tak daleko, że w przyszłości potrzebne będzie jej odnowienie. Nie dostrzegam też jakichkolwiek pozytywnych elementów działań władz UE (pieniądze nam się po prostu należały) - zaznaczył prezes PiS.
Oczywista jest całkowita kompromitacja Brukseli wynikająca z faktu, iż potwierdziła się w 100 proc. teza wielokrotnie stawiana przez przedstawicieli naszego obozu politycznego, że jej działania miały na celu doprowadzenie do zmiany rządu w Polsce, a nie jakąkolwiek walkę o praworządność. Prawdziwe łamanie praworządności i praw człowieka UE nie interesuje. Chodziło natomiast o powołanie rządu całkowicie podporządkowanego Berlinowi i Brukseli i gotowego do realizacji projektu stworzenia nowej konstrukcji UE, która ma się zmienić w zdominowane przez Niemcy i Francję swego rodzaju imperium tych dwóch państw. Podkreślenia wymaga fakt, że dla realizacji tego celu rząd 13 grudnia nie cofa się przed łamaniem praw człowieka, tj. stosowaniem tortur.
Pytany, czy nie wydaje mu się, że po 8 latach rządów PiS sądy powinny działać sprawniej, Kaczyński odpowiedział: "Zgoda, tak powinno być, ale doprowadzenie do tego wymagało co najmniej pełnej współpracy w obozie szeroko rozumianej prawicy, łącznie z prezydentem".
- Elementem bardzo sprzyjającym niezbędnej reformie byłoby funkcjonowanie nie totalnej, ale merytorycznej, nawet bardzo twardej opozycji, zrównoważony politycznie rynek medialny, przestrzeganie przez władze i sądy UE traktatów, czyli nieinterweniowanie w wewnętrzne sprawy państw, a do tego należy organizacja wymiaru sprawiedliwości - podkreślił.
Pozostawienie po upadku komunizmu sądów, które nie przeszły nigdy weryfikacji i wojna wypowiedziana reformatorom przez postkomunistyczną kastę sędziowską, wspieraną przez totalną opozycję doprowadziła do wielkiego bałaganu w wymiarze sprawiedliwości, który pogłębił kryzys i uniemożliwił znaczący postęp, jeśli chodzi o reformę sądownictwa. Warto jednak pamiętać, iż zrealizowano wiele spraw w zakresie procedur i cyfryzacji. Decydujący jednak okazał się poziom moralny i prawniczy dużej części sędziów.
"Dziś nie próbuje się przestrzegać nawet pozorów demokracji i praworządności. Inaczej mówiąc, mamy wrócić do ustroju trzecioświatowego, do biedy i głodnych dzieci, a głodne dzieci to trzeci świat" - zaznaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Wyciągnęliśmy Polskę z trzeciego świata, a władza 13 grudnia chce do niego wrócić. I na koniec: ostatnie zmiany w sądownictwie, w szczególności warszawskim, całkowicie nielegalne: począwszy od odwołania prezesa (Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra) Schaba i powołania jego następcy, stworzenie nowego wydziału w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie i skierowanie tam sędziów powołanych po 2016 roku, jako rzekomo nieobiektywnych, oznacza wyłączenie ich z procesów karnych, to nic innego jak przygotowanie do procesów politycznych przeciwko niewinnym ludziom, a to już element powrotu do komunizmu albo wręcz stalinizmu.