Wczoraj podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej, na miejscu pojawiła się grupa aktywistów-prowokatorów. Grupa rzucała paskudne słowa pod adresem Jarosława Kaczyńskiego. Gdy ten, sprowokowany obraźliwymi tekstami, odpowiedział jednemu z aktywistów, politycy KO rozpętali w sieci burzę. Ba, eurodeputowany Krzysztof Brejza zapowiada ukaranie polityka, poprzez "skierowanie wniosku do komisji etyki poselskiej.".
Wczoraj, jak co miesiąc, politycy PiS uczcili pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Po porannym nabożeństwie odprawionym w warszawskim kościele seminaryjnym politycy przeszli przed pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a następnie przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Przed pomnikami złożono wieńce.
Na placu Piłsudskiego obecni byli również inni obywatele. Nie zabrakło również aktywistów-prowokatorów, którzy w każdą miesięcznicę katastrofy smoleńskiej składają przed pomnikiem na placu Piłsudskiego wieniec o treści: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski".
Tym razem, grupa przyszła z banerami: "Kłamstwo smoleńskie", Nie ma nic wiecznego na pl. Piłsudskiego", "Szczęśliwej Polski już czas", "Widmo wojny światowej... PiS chce wojny domowej. Prezent dla Putina", "Nigdy więcej rządów PiSu". W momencie, gdy pojawił się polityk PiS Maciej Wąsik, rozległy się krzyki: "Będziesz siedział".
Gdy grupa polityków PiS przechodziła przed pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku prezes PiS zerwał jednej osobie baner z napisem "Kłamstwo smoleńskie". Rozległy się okrzyki: "Dewastator, dewastator", "Kaczyński dewastator", "Kaczyński zerwał baner", "skandal". Sprowokowany sytuacją Jarosław Kaczyński, odpowiedział jednemu z "zadymiarzy". Nie użył jednak niecenzuralnego słownictwa, niemniej jednak politycy z ekipy Tuska postanowili rozkręcić z tego powodu konkretną aferę.
Głównie zrobił to Krzysztof Brejza (KO), który udostępnił w sieci film, jednak uwzględniając tylko reakcję prezesa PiS. Pominął fragment, gdzie był on atakowany i obrażany.
Europoseł stwierdził, że żadnemu politykowi nie przystoi używanie tego typu słów, niezależnie od sytuacji. Dodał, że politycy powinni być wzorem postępowania.
"Jarosław Kaczyński wielokrotnie próbował budować mit swojej partii - jako partii inteligenckiej, partii - jak to czasem prezes używał sformułowania - 'ludzi lepszego sortu', a okazuje się, że pod tym mitem, pod tą maską, kryje się język bardzo wulgarny, chuligański"
I dodał - jeżeli pozwolimy na to, żeby "debata publiczna była usłana tego typu wulgaryzmami, takim chamstwem, jakie zaprezentował Jarosław Kaczyński, zwracając się do innych osób, to z nas, polityków wzór będą brać inni obywatele.
To może powinniśmy w tym miejscu przypomnieć wypowiedzi polityków jego ugrupowania, w tym lidera - Donalda Tuska - który niejednokrotnie, podczas spotkań z potencjalnymi mieszkańcami, gdzie wprost wyrażał groźby wobec poprzednich rządzących oraz namawiał do nienawistnej postawy.
Poniżej kilka przykładów:
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.