Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Media spekulują o przyszłości rzecznika MSZ. Gmyz: Ma zostać ambasadorem

Szykują się roszady w ministerstwie spraw zagranicznych? "No to się wyjaśniło. Paweł Wroński po opróżnieniu stanowiska rzecznika MSZ ma zostać ambasadorem w Bułgarii" - pisze w mediach społecznościowych dziennikarza śledczy TV Republika Cezary Gmyz.

Autor: Anna Zyzek

Wczoraj w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja podana przez portal press.pl, w myśl której Paweł Wroński, rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych od grudnia 2023 roku - ma odejść z resortu. 

Według ustaleń serwisu, Wrońskiego na stanowisku rzecznika ministerstwa miałby zastąpić były wicedyrektor Centrum Informacyjnego Rządu, Maciej Wiewiór. 

Potencjalny następca dotychczasowego rzecznika polskiej dyplomacji w rozmowie z portalem nie chciał potwierdzić ustaleń. - Jest jeden rzecznik MSZ i to jest Paweł Wroński. Dołączyłem do zespołu, któremu też Paweł przewodzi - brzmiała odpowiedź.

Wroński funkcję rzecznika MSZ objął w dniu zaprzysiężenia rządu, 13 grudnia 2023 roku. Wcześniej przez lata pracował w "Gazecie Wyborczej". 

Z resortu do ambasady?

Wychodzi na to, że ustalenia te, choć nieoficjalne, mogą stać się rzeczywistością. I to w najbliższej przyszłości. Dziennikarz śledczy TV Republika, Cezary Gmyz, przekazał w mediach społecznościowych, co może stać się z Wrońskim. W skrócie - z ministerstwa do... ambasady.

"No to się wyjaśniło. Paweł Wroński po opróżnieniu stanowiska rzecznika MSZ ma zostać ambasadorem w Bułgarii. O ile zdobędzie podpis prezydenta Karola Nawrockiego. Jeśli nie i tak wyjedzie do Sofi jako kierplac w randze szarża"

– brzmi treść wpisu Gmyza.

 

 

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, x.com