"Podsumujmy dwa lata Szymona Hołowni" - tymi słowami swoje oświadczenie rozpoczął poseł Dariusz Matecki.
Dziś ostatni raz grał swoją rolę marszałka polskiego Sejmu. Napuścił straż marszałkowską na posłów opozycji, żeby zostali fizycznie zaatakowani. Nie uznawał orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Jako marszałek powinien być marszałkiem wszystkich posłów, a działał w sposób skrajnie dyskryminujący wobec opozycji. Do dziś największy klub w polskim Sejmie nie ma swojego wicemarszałka, pierwszy raz od 1989 roku. Pozwalał na funkcjonowanie nielegalnej komisji ds. Pegasusa, narażając w ten sposób członków tej komisji na odpowiedzialność karną w przyszłości, m.in. za nielegalne zatrzymania. Przez 2 lata zapewniał i nadal zapewnia większość dla bandyckiej władzy, dewastującej Polskę na każdym polu: od edukacji i kultury, poprzez gospodarkę i bezpieczeństwo, aż po służbę zdrowia, ochronę środowiska, którą jego partia zamieniła w raj dla lewackich NGO'sów i lobbystów.
– wymieniał poseł PiS.
Matecki stwierdził, że Szymon Hołownia "nie zrozumiał roli marszałka".
- Infantylnym zachowaniem próbował z Sejmu zrobić TVN-owskie show. Grał marną rolę w grze Donalda Tuska. I dzisiejszy dzień, zgoda na aresztowanie ministra Ziobry, człowieka który walczył z mafiami. Panie Hołownia, to jest hańba - powiedział poseł opozycji.
Ale najbardziej tragiczne jest to, że kolejny marszałek tej koalicji będzie jeszcze gorszy. Na przyszłym posiedzeniu drugą osobą w państwie chcecie zrobić starego komucha z legitymacją PZPR-u. Jeszcze większa hańba.
– zakończył Matecki.