Według moich informacji, koncepcja prowokacji wymyślona przez służby Tuska wyglądać ma następująco:
1) Zemsta na kibicach za „Donald matole” w Kownie
Kluczowe ma być wmawianie zwykłym Polakom, że race to coś niebezpiecznego, co jest oczywistą bzdurą. Dlatego władze Marszu Niepodległości słusznie pokazały w czasie konferencji po zakazie wojewody, jak działa raca, wytwarzająca światło i dym, notabene często wykorzystywana przez awangardowe teatry uliczne. Marszu Niepodległości nie ma bez odpalania rac, kluczowych dla jego atmosfery. I bez kibiców piłkarskich. To oni nadali przed laty Marszowi buntowniczy charakter, dzięki nim stał się ona zjawiskiem pokoleniowym. Kibice to jednocześnie ulubiony obiekt prowokacji Tuska, który niedawno robił swoje wilcze oczy słuchając śpiewów „Donald matole” w czasie meczu w Kownie. To zwiastowało prowokację przy najbliższej dogodnej ku temu okazji.
2) Łapanki i prowokacje
Race na marszu będą, bo są nieodzowną częścią uroczystości z udziałem kibiców i Tusk świetnie o tym wie, stąd wspomniana decyzja wojewody Frankowskiego, będącego twarzą tej prowokacji. Race odpalane są po ślubach i na pogrzebach kibiców, a w czasie uroczystości patriotycznych są symbolem pamięci o bohaterach. 13-letni niepełnosprawny kibic Lechii Gdańska Dawid Zapisek mówił przed śmiercią: „Żeby żyć, trzeba mi dymu rac, tego dopingu, głosów z tysięcy gardeł na stadionie”. Prosił, by race odpalono na jego pogrzebie race tak się stało. Trudno zaatakować tłum, trzymający tysiące rac, jak było na poprzednich Marszach. Stąd pomysł na (znane skądinąd znakomicie niemieckiej kulturze politycznej) łapanki na kibiców przed marszem, rewizje autokarów itp. Ciekawe, czy będzie też masowa inwigilacja paczkomatów, rzecz jasna w poszukiwaniu rac? To ma wśród kibiców rozgrzać emocje i wywołać antypolicyjne nastroje.
3) Media rozpiszą prowokację na głosy
Te nastroje będą wykorzystane przez Tuska do wywołania awantury z policją w czasie marszu, którą tradycyjnie sprowokują tajniacy udający kibiców i inni prowokatorzy, podobni do policjanta w cywilu, który rzucał kostką brukową na proteście rolników. „Przypadkiem” w miejscu, w którym dojdzie do prowokacji, obecne będą kamery TVN i nielegalnej TVP. „Przypadkiem” będzie tam też Grzegorz Braun z transparentem o Ukropolin i padnie obowiązkowo parę haseł o „Ukrach” i „Żydach”. Przy okazji w mediach przypomniana zostanie jego idiotyczna wypowiedź o komorach gazowych w Auschwitz, kwestionująca ustalenia rotmistrza Pileckiego.
4) Atak na kibola - prezydenta Karola Nawrockiego
Stanie się to pretekstem do ataków na prezydenta Karola Nawrockiego, jako kibica Lechii Gdańsk. Role rozpisane będą na głosy. TVP i TVN pokażą, że na zbliżeniach kiboli „od Nawrockiego”. Tusk umieści na portalu x sarkastyczny komentarz i pokaże, że sam, jako największy polski patriota, świętował z uśmiechem polską niepodległość z dziećmi oraz ludźmi kultury, a Nawrocki, Kaczyński, Mentzen z agresywnymi faszystami. Dorota Wysocka-Schnepf przeprowadzi na ten temat wywiad z aktorem Michałem Żebrowskim. Niemieckie i francuskie gazety opublikują artykuły o odradzającym się w Polsce faszyzmie i konieczności zdławienia go poprzez narzucenie Polakom przepisów o mowie nienawiści.
5) Rozbić jedność manifestantów
Ważnym elementem prowokacji ma być rozbicie jedności uczestników marszu i postawienie w niewygodnej sytuacji PiS, jako dużego ugrupowania, mającego największe poparcie w sondażach. Jeśli medialnie uda się zrobić w mediach z manifestantów agresywnych faszystów, PiS ma być postawiony przed wyborem: albo odciąć się od „radykalnych” manifestantów, albo być kojarzonym z owym „radykalizmem”. O ile PiS może skrytykować hasła niezgodne ze swoim programem, o tyle NAJWAŻNIEJSZE, by nie odciął się od kibiców, tylko zgodnie z prawdą powiedział, że byli tam prowokatorzy podszywający się pod kibiców. W prowokacji Tuska chodzi bowiem o to, by manifestantów skłócić, osłabić zagrażający mu PiS, a wzmocnić marginalny nurt prorosyjski, co ma pomóc mu utrzymać się u władzy. Zakwalifikowanie PiS do faszystów ma też pomóc mu wizerunkowo uzasadnić decyzję o aresztowaniu Zbigniewa Ziobro. Faszystów można przecież aresztować.
6) A kiedyś race znów będą dobre…
Oczywiście race nie będą okrzyknięte największym złem na świecie na zawsze. Przypomnijmy, że w 2018 r., gdy rządził PiS, na marszu Tuska odpalili je politycy PO Andrzej Halicki i Sławomir Neumann, by marszu wytworzyć atmosferę buntu. Ale to już scenariusz na czas po 11 listopada.
Ta lista pokazuje, jak ważne zadanie stoi przed Telewizją Republika, która objęła patronat nad marszem, by zdemaskować scenariusz tej prowokacji.
A poniżej wzruszający film z pogrzebu Dawida Zapiska, który uczynił z rac ważny symbol pokoleniowy dla młodych patriotów: