Ekipa Donalda Tuska ułożyła już swoje listy na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wiadomo już, że kilku ministrów planuje objąć posady w Strasburgu, ale tutaj nasuwa się pytanie - kto ich zastąpi? W przypadku obecnego szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego, wytypowano już kilka nazwisk.
Wczoraj Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej ogłosiła listę kandydatów do europarlamentu w wyborach, które odbędą się już w czerwcu. Na liście jest wiele znanych nazwisk, także z kręgów rządowych, m.in. Marcin Kierwiński, Borys Budka i Bartłomiej Sienkiewicz. Wynika z tego, że rekonstrukcja rządu będzie poważna, a sam Tusk zapowiedział, że zmian w resortach dokona jeszcze przed majówką, tak by kandydaci mogli skupić się na kampanii wyborczej.
Media skupiły się zatem na tym, kto zastąpi poszczególnych ministrów na ich stanowiskach. Kilka nazwisk typuje się już w odniesieniu do posady po Marcinie Kierwińskim, stojącym obecnie na czele MSWiA.
Z doniesień TVN24 wynika, iż kandydatem na objęcie resortu jest Tomasz Siemoniak, który obecnie pełni funkcję ministra koordynatora służb specjalnych, a niedawno zapowiadał likwidację CBA.
Na nazwisku Siemoniaka lista się jednak nie zamyka, gdyż potencjalnych następców Kierwińskiego jest o wiele więcej. Wymienia się tu m.in. obecnego wiceministra obrony narodowej - Cezarego Tomczyka, a także wiceministra sprawiedliwości - Arkadiusza Myrchę.
Jak zaznaczają w tym kontekście media - gdyby to właśnie Siemoniak objął szefostwo w MSWiA - na jego miejscu w roli koordynatora służb specjalnych mogliby się pojawić jego dotychczasowy zastępca Radosław Kujawa, szef gabinetu politycznego premiera Paweł Graś czy Krzysztof Bondaryk - dyrektor biura w MSWiA.