Jeśli będą ludzie, którzy potrzebują pomocy, to - będąc prezydentem - moja empatia nie pozwoli mi na to, by im nie pomóc - przyznał Michał Missan, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Elbląga. To odpowiedź na pytanie o przyjmowanie do miasta nielegalnych migrantów. Czy podobnie będzie w innych samorządach rządzonych przez kandydatów Koalicji Obywatelskiej?
W nierozstrzygniętych jeszcze bataliach wyborczych kandydaci na włodarzy finiszują z kampanią wyborczą. Ostatnie przedwyborcza debata odbyła się w środę w Elblągu. Naprzeciw siebie usiedli Andrzej Śliwka z Prawa i Sprawiedliwości oraz Michał Missan z Platformy Obywatelskiej - w niedzielę obaj powalczą o fotel prezydenta miasta.
Organizator w formule debaty przewidział także pytania od mieszkańców. Jedno z nich do kandydata PO przekierował jego konkurent.
- Przekażę pytanie, o zadanie którego poprosił mnie pan Eugeniusz, zmierzający na tę debatę. Dziś w Elblągu był pan minister Cezary Tomczyk, który zasłynął wypowiedzią o przyjęciu dowolnej ilości migrantów. Zgodzi się pan na to? Tak czy nie? Proste pytanie - zwrócił się Śliwka do Missana.
- Polityka migracyjna to polityka państwa. Przypomnę, że jak wybuchła wojna, wszystkim Ukraińcom, którzy się do Elbląga zgłosili, wszystkim udzieliliśmy pomocy. I tak będzie w tym przypadku. Jeśli będą ludzie, którzy potrzebują pomocy, to - będąc prezydentem - moja empatia nie pozwoli mi na to, by im nie pomóc
- wprost zadeklarował polityk PO.
Na uwagę Śliwki, że „pytanie dotyczyło jednak przyjętego teraz paktu migracyjnego i ewentualnej relokacji migrantów, którzy będą relokowani z innych krajów”, dopytał: „rozumiem, że pan przyjmie tych migrantów, zgodnie z pakietem migracyjnym, przyjętym w Unii Europejskiej?”.
- Wbrew temu, co mówi mój kandydat, nie wstydzę się barw partyjnych. Mam je na sobie cały czas. Pomocy udzielę ze względu na empatię, jaką mam w sobie, bo jestem ratownikiem medycznym z wykształcenia. 23 lata pracowałem w ratownictwie medycznym. Każdemu udzielę pomocy, kto jest potrzebujący. To moja odpowiedź
- powtórzył po raz kolejny samorządowiec z Platformy Obywatelskiej.