Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski pytany był w TVN24 o to, czy wszystkie partie koalicji rządzącej poprą kandydaturę Włodzimierza Czarzastego na nowego marszałka Sejmu. Nie miał co do tego wątpliwości. Monika Olejnik zapytała go o słowa Mariusza Błaszczaka (PiS), który nazwał Czarzastego komunistą.
Gawkowski długo się nie zastanawiał i wypalił:
Taki z Czarzastego komunista jak z Błaszczaka onanista. Panowie snują jakieś głupie opowieści
– stwierdził.
Słowa były na tyle głupie, że nawet Olejnik poprosiła, by przeprosił.
Prowadząca Monika Olejnik po tych słowach poprosiła Gawkowskiego, żeby za nie przeprosił. Ten jednak szedł w zaparte.
Nikogo tutaj nie chciałem obrazić. Chciałem powiedzieć o panu Błaszczaku w taki sposób, że nie jest taką osobą. Nie jest. I o to chodziło. Tak samo jak Czarzasty nie jest żadnym komunistą. To są opowieści, które wygłaszają politycy, którzy chcą kogoś obrazić. Ja nikogo nie obrażałem
– kluczył Gawkowski, ale słowo już poszło w świat.
Włodzimierz Czarzasty był członkiem komunistycznej PZPR od 1983 do 1990 roku, aktywnym w Zrzeszeniu Studentów Polskich (ZSP) na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie pełnił funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego, a po transformacji przeszedł do wyrosłego z PZPR Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
„Taki z Czarzastego komunista jak z Błaszczaka onanista”
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) November 13, 2025
Co za pajac. Wicepremier Polski. 🤦🏼♂️ pic.twitter.com/hgOnD2zYgB