- Być może taka jest oferta sejmowej większości dla Polaków: pozwolimy wam na to, żeby ceny energii jeszcze tak bardzo nie wzrosły, ale za to musicie się zgodzić na to, że robimy deal z wiatrakami - zastanawiała się w piątek na konferencji prasowej poseł PiS Joanna Lichocka. Polityk oznajmiła, że tak postawienie sprawy jest w jej ocenie "żenujące".
Politycy Platformy Obywatelskiej i Polski 2050 zaproponowali zmiany w ustawie o cenach energii. Komentujący wskazują, że w poprawkach w projekcie mającym pomóc Polakom, znalazły się zapisy, które de facto zaszkodzą Polsce. Padają opinie, że chodzi o stworzenie niebywale korzystnej sytuacji dla zachodnich firm produkujących farmy wiatrakowe.
- Być może to jest istota tego problemu. Co jeżeli w tym kształcie większość sejmowa to uchwali, czy pan prezydent powinien to zawetować? Być może taka jest oferta dla Polaków: pozwolimy wam na to, żeby ceny energii jeszcze tak bardzo nie wzrosły, wprowadzimy narzędzia na pół roku, żeby was chronić, ale za to, musicie się zgodzić na to, że robimy deal z wiatrakami - mówiła Lichocka.
Dodała, że to nie jest alternatywa dla prezydenta, a zwykłych Polaków. - Możecie mieć przez pół roku mniejsze rachunki za prąd, ale musicie się zgodzić, że 300 metrów od waszego domy będzie stała turbina wiatrowa. To jest żenujące - oznajmiła.
Do całej sprawy w podobnym tonie odniósł się w programie "Polska Na Dzień Dobry" na antenie Telewizji Republika red. Rafał Ziemkiewicz. Przypomniał on, że w analogiczny sposób Platforma Obywatelska działała w przypadku forsowania ACTA. - Wtedy właśnie, jak Platforma Obywatelska rządziła Polską, a Polska miała przewodnictwo w Unii Europejskiej, to właśnie Platformersi - już nie wiem, który dokładnie - zrobili ten numer, że coś warte grube miliardy, za czym lobbowały wszystkie koncerny internetowe, czyli prawo likwidujące public domain. Oni wpisali to do traktatu o rybołówstwie. Tu jest ten sam numer - przypomniał.
"To jest genetyka. To jest szwabskie po prostu, to jest szwabski sposób działania. Dokładnie to robili Niemcy w ostatnich miesiącach, że wpisujemy pomoc dla Ukrainy w Parlamencie Europejskim, ale w jednej ustawie z czymś z federalizowaniem Europy, z czymś, co jest nam potrzebne. I teraz co Polacy, zawetujecie pomoc dla Ukrainy? (...) I ci cwaniacy, znaczy się wydawało im się, że cwaniacy zrobili to samo jeszcze też po to, że ustawę musi podpisać prezydent. Prawdopodobnie teraz wszystkie TVN-y by się zaszczekiwały na śmierć, że prezydent chce zawetować ustawę, która ratuje Polaków przed podwyżkami cen energii"