- Obowiązkiem przedstawiciela Polski jest zagłosowanie przeciwko przyjęciu bez dyskusji ustaleń PE. Jeśli polski przedstawiciel będzie milczał wobec sposobu procedowania, to będzie jasny dowód, że obecna koalicja zmierza do poparcia zmian traktatowych - powiedział w radiowej Jedynce poseł PiS, Radosław Fogiel. Dziś w Brukseli kolejny etap procedowania zmian traktatowych.
Dzisiaj w Brukseli odbędzie się posiedzenie Rady ds. Środowiska, na którym ma zapaść decyzja co do dalszego procedowania rewolucyjnych zmian unijnych traktatów, mimo że to nie jest właściwe gremium do rozstrzygania tego typu spraw. Na spotkaniu rząd Donalda Tuska reprezentuje wiceminister klimatu i środowiska, Anita Sowińska.
Wiceszefowa MKiŚ @anitasowinska bierze udział w posiedzeniu Rady UE ds. Środowiska #ENVI w Brukseli. pic.twitter.com/VDQG9GtYEh
— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) December 18, 2023
Zdaniem Radosława Fogla, posła PiS, wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, "wykorzystuje się moment, żeby dokonać kolejnego kroku w procedurze zmiany traktatów".
- Tam jest propozycja przyjęcia bez dyskusji tego, co Parlament Europejski uznał i przekazanie dalej. Każdy kraj członkowski będzie mógł się sprzeciwić. To pierwszy test dla rządu Tuska - powiedział Fogiel w rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce.
Zdaniem Fogla, obowiązkiem przedstawiciela Polski jest zagłosowanie przeciwko przyjęciu bez dyskusji ustaleń PE.
- Jeśli polski przedstawiciel będzie milczał wobec sposobu procedowania, to będzie jasny dowód, że obecna koalicja zmierza do poparcia zmian traktatowych
- Widzimy bardzo duży pośpiech, żeby [zmiany traktatów procedować sprawnie, po cichu, poza zasięgiem radaru społeczeństw UE. To nie jest temat, o którym mówił ktokolwiek w kampanii do PE w 2019, on pojawił się bardzo niedawno, tylnymi drzwiami. (...) Teraz znów chodzi o to, by jak najszybciej popchnąć propozycję do przodu, by kolejne organy się nim zajęły. Musimy alarmować, jak bardzo niebezpieczna jest to zagrywka, zarówno dla Polski, jak i dla większości państw członkowskich - dodał Radosław Fogiel w radiowej Jedynce.
Dzisiaj w sprawie obrad Rady głos zabrali również były wiceszef MSZ, Paweł Jabłoński, i były minister ds. UE, Szymon Szynkowski vel Sęk.
- Dzisiaj na prowizorycznym, tym wstępnym porządku obrad Rady Unii Europejskiej, wskazano jako punkt do przyjęcia bez dyskusji, propozycję Parlamentu Europejskiego ws. zmiany traktatów. My bardzo mocno podkreślamy to, że ten proces, który się posuwa bardzo szybko, to jest proces niezwykle niebezpieczny, to jest proces, w którym rządy państw członkowskich mają być pozbawione de facto prawa do wypowiedzi, prawa do głosu. Ale jest prosty sposób, żeby ten proces zatrzymać, a przynajmniej znacząco go zmienić, bo rządy państw członkowskich mają prawo w tej sprawie się wypowiedzieć - zgodnie z regulacjami Rady UE wystarczy wniosek jednego państwa członkowskiego, żeby ten punkt dzisiaj został z porządku obrad usunięty
- To znaczy, żeby nad nim została przeprowadzona dyskusja, żeby dzisiaj go nie przyjęto - dodał.
Przypomniał, że premier Donald Tusk mówił w Sejmie o tym, że "żadne zmiany traktatów nie wchodzą w rachubę, mówił, że się nie da ograć Unii Europejskiej".