Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Bolesny cios dla Trzaskowskiego. To mu przypomniał Kosiniak-Kamysz

Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bardzo fajne i daje pozytywny efekt. Rok temu o tej porze Rafał Trzaskowski miał 60 proc. poparcia. No i nie został prezydentem - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadając samodzielny start PSL w najbliższych wyborach.

Polskie Stronnictwo Ludowe po rozpadzie Trzeciej Drogi powoli odzyskuje swoją pozycję w sondażach. Nadal jednak ich poparcie pozostaje poniżej progu wyborczego. 

Władysław Kosiniak-Kamysz zakomunikował ważny krok, który może pomóc w odzyskaniu zaufania do jego ugrupowania. - PSL będzie startowało w wyborach samodzielnie - poinformował lider ludowców.

Uderzenie w Trzaskowskiego

Przy okazji wspomniał o sondażach, w których "wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bardzo fajne i daje pozytywny efekt". Przy tej okazji solidnie uderzył w wizerunek Rafała Trzaskowskiego. Wicepremier przypomniał, że rok temu o tej porze kandydat KO na prezydenta Polski miał 60 proc. poparcia kwitując to biesiadnym gestem zapewne podkreślając ówczesne samozadowolenie rządzących.

- No, nie został prezydentem - skwitował Kosiniak-Kamysz. Dodał, że stało się tak "pomimo zwycięstw we wszystkich możliwych sondażach". Przypomniał, że "8 na 10 sondaży dzień przed wyborami dawało zwycięstwo Rafałowi Trzaskowskiemu". 

- Tyle - podsumował krótko polityk PSL ewidentnie kpiąc z prezydenta Warszawy.

 

 

Źródło: niezalezna.pl