Polskie Stronnictwo Ludowe po rozpadzie Trzeciej Drogi powoli odzyskuje swoją pozycję w sondażach. Nadal jednak ich poparcie pozostaje poniżej progu wyborczego.
Władysław Kosiniak-Kamysz zakomunikował ważny krok, który może pomóc w odzyskaniu zaufania do jego ugrupowania. - PSL będzie startowało w wyborach samodzielnie - poinformował lider ludowców.
Uderzenie w Trzaskowskiego
Przy okazji wspomniał o sondażach, w których "wrzucanie wszystkich do jednego worka jest bardzo fajne i daje pozytywny efekt". Przy tej okazji solidnie uderzył w wizerunek Rafała Trzaskowskiego. Wicepremier przypomniał, że rok temu o tej porze kandydat KO na prezydenta Polski miał 60 proc. poparcia kwitując to biesiadnym gestem zapewne podkreślając ówczesne samozadowolenie rządzących.
- No, nie został prezydentem - skwitował Kosiniak-Kamysz. Dodał, że stało się tak "pomimo zwycięstw we wszystkich możliwych sondażach". Przypomniał, że "8 na 10 sondaży dzień przed wyborami dawało zwycięstwo Rafałowi Trzaskowskiemu".
- Tyle - podsumował krótko polityk PSL ewidentnie kpiąc z prezydenta Warszawy.
Kosiniak-Kamysz poinformował, że PSL wystartuje w wyborach samodzielnie i mówi, że nie można wierzyć sondażom
— chrzanik (@chrzanikx) October 23, 2025
„PSL wystartuje w wyborach samodzielnie. Rafał Trzaskowski nie został prezydentem pomimo zwycięstw we wszystkich możliwych sondażach” pic.twitter.com/qOgO7TAr3s