10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w czwartek posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych • • •

Alfabet przedwyborczy. Subiektywny i z przymrużeniem oka przegląd postaci oraz zdarzeń, które będą wpływać na decyzję Polaków 13 października

Sezon ogórkowy dobiega końca, choć w tym roku właściwie go nie było. Tak bogatego w wydarzenia polityczno-społeczne czasu kanikuły nie było od lat. Do tego już wkrótce ostatnia prosta przed wyborami parlamentarnymi. Poniżej subiektywny przegląd politycznego przedwyborczego krajobrazu politycznego.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

A JAK AFERY

Loty marszałka Kuchcińskiego, hejt inspirowany przez wiceministra sprawiedliwości. Śledząc media, można odnieść wrażenie, że afery i aferki to wytwór PiS. Opozycja zaciera ręce, bo w najlepszym dla niej momencie udało się złapać PiS na gorącym uczynku. Opozycja i sprzyjające jej media po wcześniejszych aferach, które okazywały się kapiszonami, jak „taśmy Kaczyńskiego”, udają, że dopiero odkryli, czym jest hejt, a słowo „afera” znali tylko ze słyszenia.

B JAK BRONIARZ SŁAWOMIR

Może okazać się jednym z głównych rozgrywających nadchodzących wyborów, jeśli nauczyciele znów dadzą się uwikłać w jego gierki. Uparcie twierdzi, że troszczy się o ich dobro, tymczasem nie ma chyba osoby, która uczyniłaby tak wiele szkód wizerunkowych tej grupie zawodowej. We wrześniu ogłosi strajk, kreując się na zbawcę, w gruncie rzeczy może wpłynąć na wynik wyborów.

C JAK CZARZASTY WŁODZIMIERZ

Jeden z liderów nowej-starej lewicy. Sypie obietnicami na prawo i lewo, by przelicytować PiS we fruktach socjalnych. Na ostatniej konwencji wyborczej obiecał m.in. podwyższenie płacy minimalnej do 1 tys. euro. Straszy też, że postawi przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobrę. Niby lewica nowa, ale metody rodem z przeszłości.

D JAK DULKIEWICZ ALEKSANDRA

Pani prezydent dba w najgorszy możliwy sposób, żeby media o niej nie zapomniały. Ostatnio wsławiła się twitterowym poparciem akcji celebrytów, którzy nawiązując do wiersza więźnia niemieckiego obozu Dachau, próbują zestawić cierpienie ofiar obozów koncentracyjnych z przeciwnikami PiS. W innej wypowiedzi dobrą zmianę określiła jako mafię. Dulkiewicz wie, jak przypodobać się salonowi.

E JAK EMILIA S.

„Jestem zwykłą polską dziewczyną, jakich wiele, chciałam mieć dom, rodzinę, kochającego męża, dzieci” – napisała w oświadczeniu główna bohaterka afery hejterskiej. Na drodze do szczęścia stanęły wzniosłe pobudki patriotyczne, takie jak miłość do Polski. To one pchnęły ją do hejtu, do którego przecież nikt jej nie namawiał. Z jednej strony pani Emilia wypłakuje się w środkach masowego przekazu i próbuje zrobić z siebie ofiarę systemu, machiny propagandy, z drugiej sama przyznaje, że to, co robiła, było obiektywnie złe. Bądź tu, człowieku, mądry.

F JAK FASZYŚCI

Im bliżej wyborów, tym więcej pojawi się w naszym kraju faszystów, nazistów, homofobów i nie wiadomo kogo jeszcze. Ich liczba będzie rosnąć wprost proporcjonalnie do medialnych spektakli celebrytów, którzy z sobie wiadomych powodów określają tym mianem każdego, kto radykalnie różni się od nich poglądami. Ostatnio faszyzm i faszystów widziano oczami Agnieszki Holland i Jerzego Stuhra w tygodniku Tomasza Lisa. Nihil novi…

G JAK O. GUŻYŃSKI PAWEŁ

Strach się bać, co się będzie działo w mainstreamowych mediach, kiedy skończy się dominikaninowi trzytygodniowa kara milczenia. No chyba, że zdarzy się cud i „buntownik” postanowi kontynuować błogosławioną ciszę. Ze szkodą dla środowisk lewicowo-liberalnych, a z pożytkiem dla większości naszych rodaków.

H JAK HEJT

Zjawisko, które pojawiło się kilka tygodni temu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Opozycja nigdy wcześniej o nim nie słyszała. Nawet poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza, który zdaniem niektórych polityków stał za zorganizowaną grupą hejterów, czy kandydatka do Sejmu z list KO Klaudia Jachira.

I JAK IDEOLOGIA LGBT

Jej wyznawcy do perfekcji opanowali mechanizm terroryzowania opinii publicznej. Każda próba jakiejkolwiek krytyki medialnej spotyka się ze sprowadzeniem niepoprawnie myślącego do statusu homofoba, faszysty, grozi zwolnieniem z pracy, oddaniem sprawy do sądu albo zakwestionowaniem jego dorobku. Jak uczynił Borys Szyc, który zażądał od Zofii Klepackiej zwrócenia medali olimpijskich.

J JAK JACHIRA KLAUDIA

Kandydatka nr 13 z listy Koalicji Obywatelskiej, „aktorka”, „artystka”, która słynie z żenujących youtube’owych występów. W łaski Grzegorza Schetyny wkupiła się m.in. wbijaniem szpilki w gumową kaczkę symbolizującą Jarosława Kaczyńskiego. Przyszła posłanka zamierza przenieść komunikację facebookową do parlamentu. Teatralne popisy „artystki” potwierdzają tylko stereotyp, że u kobiet uroda nie idzie w parze z inteligencją.

K JAK KOSINIAK-KAMYSZ WŁADYSŁAW

Przewodniczący PSL, który nagle zapałał wielką miłością do jednomandatowych okręgów wyborczych. Jego sojuszu z Pawłem Kukizem nie wywróżyłby chyba nawet sam wróżbita Maciej. Wygląda na to, że miłości międzypartyjnej nie odwzajemnili przyszli wyborcy, którzy w ostatnim sondażu poparli ten egzotyczny twór w liczbie 8 proc.

L JAK LEWICA RAZEM

SLD, Wiosna i Lewica Razem niemal do ekstazy doprowadziły dziennikarzy na Czerskiej, którzy ocierali łzy wzruszenia, że wreszcie udało się połączyć lewicowe siły. Problem polega na tym, że część ludzi lewicy, jak Barbara Nowacka, uśmiechnęła się do KO. Na jedynkach listy widnieją m.in. Włodzimierz Czarzasty, Marek Dyduch, Robert Kwiatkowski czy Joanna Senyszyn. „Damy niezłego czadu” – nakręcał szef sztabu wyborczego Lewicy Robert Biedroń. Aż strach się bać…

M JAK MOWA NIENAWIŚCI

Niezależnie od czasu i miejsca z góry wiadomo, że jej głównym siewcą pozostaje od kilkunastu lat Jarosław Kaczyński przy pomocy partyjnych kolegów i koleżanek. Dowodem na to ma być wciąż ten sam cytat o dzieleniu na sorty, przytaczany przy każdej możliwej okazji. Nieważne, że tymczasem na sorty nieustannie dzielą Polaków celebryci w wywiadach dla mainstreamowych dziennikarzy. Ostatnio termin zawłaszczony przez środowiska LGBT do tłamszenia wszelkiej formy krytyki.

N JAK „NEWSWEEK”

Można w ciemno zakładać, że tygodnik Tomasza Lisa spróbuje doprowadzić do końca swój główny cel od czasu przejęcia władzy przez rząd PiS, czyli totalnie obrzydzić ludziom partię Jarosława Kaczyńskiego. Im bliżej terminu wyborów, tym częściej z łamów pisma będą przemawiali do nas zatroskani o losy Polski celebryci, którzy będą prześcigać się w coraz bardziej absurdalnych oskarżeniach. Nadzieja samozaorania umiera ostatnia.

O JAK OBYWATELSKA KOALICJA

Główny rywal partii rządzącej w wyścigu o wyborcze zwycięstwo zdaje się być pogodzony z drugim miejscem i walczy o jak najmniejszy wymiar porażki. Ostatnio zyskuje poparcie nie dzięki błyskotliwości własnej kampanii, ale po samobójach rządzących. Pod wodzą Grzegorza Schetyny KO jest skazana na niepowodzenie. Przywódca największej partii opozycyjnej nadal pilnie poszukiwany.

P JAK PAWEŁ KUKIZ

Zagubiony, nieporadny, opuszczony przez partyjnych kolegów zdaje się być na najlepszej drodze powrotu do macierzystej działalności muzycznej. Bo polityka staje się dlań coraz bardziej bezwzględna. Za cenę dziwacznego sojuszu wyborczego z partią chłopską, do której pasuje jak wół do karety, Kukiz ze wszystkich sił próbuje ratować resztki poparcia, by zachować szansę na kolejne lata na Wiejskiej.

R JAK ROBERT BIEDROŃ

Lider Zjednoczonej Lewicy na odległość, nie zamierza bowiem rezygnować z ciepłej brukselskiej posadki. Czołowy aktywista w walce o prawa środowiska LGBT. Niestety na konwencji wyborczej partii lewicowych powiedział ciut za wiele. Zadeklarował m.in., że chce zlikwidować Polską Fundację Narodową i Instytut Pamięci Narodowej.

S JAK SPRAWIEDLIWOŚCI WYMIAR

Pięta achillesowa partii rządzącej. Uderzenie w jeden z filarów PiS, czyli królestwo Zbigniewa Ziobry, wstrząsnęło partią Jarosława Kaczyńskiego. Niechlubna działalność w ministerstwie będzie się odbijała czkawką do końca kampanii wyborczej. Nie wiadomo, czy minister sprawiedliwości nie zapłaci za to wysokiej ceny.

T JAK TELEWIZJA

TVN kontra TVP. „Fakty” kontra „Wiadomości”. Choć każdy z programów równie dobrze mógłby być zatytułowany „Opinie”. Dwie telewizje, z których każda sprzyja swojemu obozowi. Czasem można się zastanawiać, która z nich tak naprawdę bardziej szkodzi partii rządzącej, bo zbyt nachalna wazelina telewizji publicznej wobec PiS nieraz przynosi odwrotne skutki.

U JAK UPADEK

W kampanii wyborczej wszyscy tryskają dyżurnym optymizmem, choć większość ugrupowań boryka się z problemami. Upadek, jeśli nie polityczny, to z pewnością obyczajów, zanotował ostatnio Zbigniew Ziobro i kierowany przez niego resort, tym bardziej że reforma sądownictwa była firmowana hasłami zerwania z patologiami.

V JAK VEGA PATRYK

Może okazać się ważnym elementem przedwyborczej rozgrywki. Rozkręcając kampanię reklamową nowego filmu, już kilka miesięcy przed wejściem na ekrany, straszył nim PiS. Reżyser wcale nie ukrywa, że chce wpłynąć na wyniki wyborów, premiera jest przewidziana na początek września. „Polityka” niezależnie od wartości estetycznej i poznawczej przyniesie kasowy sukces. Nakręcić film o złych politykach i puścić go tuż przed wyborami. Pomysł genialny w swojej prostocie. Dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł?

W JAK WYBORY

13 października to najważniejsza data w tym roku. Wtedy Polacy zdecydują, jaką Polskę wybiorą. Kontynuację dobrej zmiany, nie doskonałej, bo wymagającej naprawy, ale z wartościami tradycyjnymi, wspierającymi rodzinę itd. czy Polskę liberalną, spod znaku wspierania LGBT, krytyki Kościoła, ślepej fascynacji „nowoczesną Europą”.

Z JAK ZIMOCH TOMASZ

Znany dziennikarz sportowy, ceniony komentator, jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów radiowych poczuł misję i postanowił przywdziać szaty polityka. Jednocześnie twierdzi, że w parlamencie nie będzie uprawiał polityki. Do wyborów idzie z hasłami odsunięcia od władzy PiS, które krzywdzi ludzi i przywrócenia normalności. Miejmy nadzieję, że wkrótce nie będziemy parafrazować jego słynnego komentarza: „Niech Pan kończy to spotkanie. Tomku, kończ ten mecz!”.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#wybory #alfabet wyborczy

Leszek Galarowicz