Jeśli liczyć pakt Ribbentrop-Mołotow jako czwarty podział naszego kraju na rzecz Niemiec i Rosji, polityka PO-PSL groziła kolejnym rozbiorem Polski. Ustanowienie pierwszej linii obrony na Wiśle jest pomysłem strategicznie szokującym. Oddawało ono faktycznie wschód kraju pod czasową okupację Rosji, natomiast zachodnią część pod gospodarczą dominację Berlina.
Rzeczywiście trudno uwierzyć, że ów pomysł powstał nad Wisłą, a nie na Kremlu. Od zawsze jednak na terenie Rzeczypospolitej istniały stronnictwa kosmopolityczne, działające na rzecz zagranicy, oraz patriotyczne. Obecny rząd działa na rzecz Polski suwerennej, niepodległej i samorządnej. Nie tylko na polu politycznym, lecz także energetycznym i wojskowym.
Doświadczamy największej w historii prosperity, stajemy się silnym państwem europejskim, pielęgnujemy będące dla nas gwarancją bezpieczeństwa trwałe więzi transatlantyckie. Która wizja bardziej odpowiada Polakom? Kraju bezbronnego, rozgrywanego przez sąsiadów, wiecznie na dorobku czy Polski, którą wspólnie budujemy obecnie? O tym dowiemy się już w połowie października.