Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Dawid Wildstein
14.10.2025 11:30

Pakt migracyjny, Mercosur i... KPO

Ostatnia manifestacja propaństwowej i demokratycznej opozycji w Warszawie pokazała, że ma ona zamiar ogniskować debatę publiczną wokół paktu migracyjnego i Mercosuru.

Jest to idealny moment, by wrócić do innego skandalu tej władzy, związanego z jej funkcjonowaniem w UE, czyli dotyczącego środków z KPO. Wiele osób sądzi, że to temat, który już nie „grzeje” i jest zapomniany. Pamiętajmy jednak, że polska scena polityczna niejako uodporniła się na afery. Trudno wyobrazić sobie powtórkę z afery Rywina, która w kilka tygodni przemeblowałaby układ władzy. Jednak takie skandale procentują wraz z mijającym czasem. Afera o środki z KPO zaś uderza w jedno z najważniejszych propagandowych kłamstw PO. Że partia ta może i jest lokajem Brukseli, że zgadza się na najbardziej patologiczne, unijne pomysły, ale ta usłużność pozwala jej „załatwiać kasę”. KPO pokazał, jak wygląda to w praktyce – jak już pieniądze są, to wędrują do środowisk powiązanych z władzą albo są marnowane na groteskowe idee, takie jak klub dla swingersów. Te trzy połączone kwestie – pakt migracyjny, Mercosur, KPO – pokazują, czym tak naprawdę dla zwykłego Polaka kończy się Tuskowa lojalność wobec Berlina i Brukseli. Dewastacją państwa i uderzeniem w kieszeń, a zysków z tego nie ma żadnych.