Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marek Bober
06.11.2025 07:23

Orwellowskie czasy

Naomi Seibt jest Niemką, ma 25 lat. Popiera Alternatywę dla Niemiec (AfD), kwestionuje retorykę wokół zmiany klimatu i zezwolenie na masową imigrację w swoim kraju. Nazywana jest anty-Gretą – przeciwieństwem Grety Thunberg, oszołomki ze Szwecji.

Za swoje poglądy Seibt znalazła się pod obserwacją niemieckiego rządu i niemieckich służb. Właśnie poprosiła w USA o azyl polityczny. Twierdzi, że jak wróci do Niemiec, to zostanie aresztowana. Azyl raczej otrzyma, bo w Europie czasy takie, że za słowa można trafić do więzienia.

Wiceprezydent J.D. Vance mówił już w lutym w Monachium o zagrożeniu wolności słowa na Starym Kontynencie i absurdalnym prawie w niektórych krajach. Mówił o cenzurze w Europie, a prawo nazywał „orwellowskim”. Wiceprezydent miał rację i Naomi Steib jest tego potwierdzeniem.