Proponuję zamiast opinii piękną i poruszającą modlitwę Tadeusza Żychiewicza zamieszczoną w jego „Poczcie ojca Malachiasza”, która w istocie mówi o obecności Ducha Świętego wśród nas:
„Który jesteś w nieprzespanych nocach matek, cierpliwym uśmiechu garbusa, ręce Sokratesa, zmęczonych stopach listonoszów, lancecie chirurga, uczciwości pielęgniarek, Duchu Święty, do Ciebie należy pokora Rembrandta, sumienie Antygony, sumienie wszystkich ludzi, niepokój wszystkich kroków, roztropność uczonych i tragarzy, rada mądrej dziewczyny, czuwanie starców, odwaga człowiecza. Ponieważ Twoja jest miłość. Rozjaśnij, co mroczne. Ucisz niespokojne. Naprostuj splątane. Zbłąkanych wyprowadź. Zmęczonych wesprzyj. Obmyj skaleczone. Przyjacielu wszystkich ludzi, przyjacielu z ulicy – który jesteś Najprostszy”.