Premier Włoch Giorgia Meloni w Warszawie przypomniała właśnie całej Europie o celach, jakie przyświecały założycielom dzisiejszej Unii Europejskiej. Wspólnota Węgla i Stali z sukcesem realizowała harmonizowanie i ułatwianie wymiany gospodarczej, co w znacznej mierze przyczyniło się do odbudowy zniszczonych wojną gospodarek i ogromnego sukcesu cywilizacyjnego krajów Europy Zachodniej.
Jednak Unia Europejska z organizacji mającej wspomagać rozwój krajów członkowskich metodą małych kroczków została przekształcona w biurokratyczną ośmiornicę, duszącą wszelką kreatywność i inicjatywę, która działa tylko w interesie rządzącej tym aparatem oligarchii. Co gorsza, ta hydra uznała właśnie, że należy wobec wolnych narodów zastosować otwarty przymus obowiązkowej solidarności w postaci dystrybucji nielegalnych migrantów. Nasza wolność sprowadzałaby się wyłącznie do decyzji o poddaniu się mechanizmowi rujnujących kar. Inicjatorka tego pomysłu, szwedzka komisarz Ylva Johannson niewiele różni się mentalnie od swoich rodaków, którzy jeszcze długo po Hitlerze równie przymusowo sterylizowali ludzi chorych umysłowo. Przykład premier Meloni daje nadzieję na wiosnę w Europie i powrót do zdrowego rozsądku.