Dyrektor z CBA zmarł na covid. Reakcja? Cyniczne hieny z PO natychmiast okrzyknęły, że został zamordowany. Większość z nich to „tylko” sugerowała, Giertych jednak wprost, ku zachwytowi swoich fanów i sojuszników, zaczął opowiadać o „jednym świadku mniej” w sprawie Pegasusa.
Po raz kolejny okazuje się, że pałka, którą PO regularnie okłada prawicę, w tym wypadku twierdząc, że ta ostatnia ma skłonność do spiskowych teorii, idealnie opisuje partię Tuska. Tymczasem TVP wyemitowała kilka dni temu film pokazujący, w jaki sposób Platforma potraktowała Pawła Adamowicza, gdy uznała, że ten grozi jej interesom. Jak bezpardonowy i agresywny był to atak. W jaki sposób związane z PO media dołączyły do tej skoordynowanej akcji, jak związana ona była z wewnętrznymi czystkami w tej partii, mającymi na celu zniszczenie każdego, kto miał z prezydentem Gdańska cokolwiek wspólnego. Co łączy te dwie sprawy? Równy cynizm w kwestii podejścia do śmierci.
Analogiczny brak spójności przekazu, wprost proporcjonalny do jego agresywności. Platforma może to robić, bo wie, że jedyne, czego od niej oczekuje jej elektorat, to intensyfikowanie emocji, tworzenie histerii. Środki są zupełnie drugorzędne wobec celu, więc ten brak logiki w „przedstawianym świecie” nie dziwi. Wczoraj Banaś był głównym wrogiem demokracji i skorumpowanym, uprawiającym nepotyzm pisowskim baronem, dziś jest ofiarą reżimu i bojownikiem o wolność. Wczoraj Adamowicz był wrogiem nr 1, którego, wraz z jego ludźmi należało wypalić żelazem z partii. Dziś jest bohaterem, nad którym wczorajsi wrogowie ronią łzy i opłakują jego śmierć. Chyba najbardziej obrzydliwy jest stosunek do Lecha i Marii Kaczyńskich, jeszcze niedawno regularnie opluwanych, na których, już po ich śmierci, PO wypuściło swojego kundla Palikota, dziś zaś są przywoływani przez Platformę i jej media jako ci, którzy byliby oburzeni działaniami Jarosława Kaczyńskiego. PO może tak działać, bo wie, że wytresowała swoich wyborców. Oni już widzą świat jak ta partia. Nie ma faktów, nie istnieje prawda, są wściekłość, paranoja, emocje i ciągle nowe, sprzeczne i absurdalne teorie. Jest już tylko szaleństwo.