Można istotę tego fałszu wyrazić w kilku tezach. Od lat toczy się w naszej ojczyźnie „walka dwóch nienawidzących się plemion”. Ma ona charakter symetryczny. Trwa spór o to, kto ją wywołał. Oczywiście leży ona w interesie PO i PiS. Politycy spoza tych formacji powtarzają: „PiS i PO jedno zło”. Ostatnio powrócił do tego hasła Sławomir Mentzen, ignorując prawdę, że przez ten fakt utrudnia zwycięstwo kandydata prawicy. Polskę może zatem uratować rozbicie tego szkodliwego duopolu. Otóż prawda jest inna: duopol sam w sobie nie jest rzeczą złą, raczej daje on wyraz autentycznemu sporowi między poglądami konserwatywnymi a liberalno-lewicowymi. Jednakże w naszym kraju duopol polega na czym innym. Z jednej strony ukształtowała się w nim autentyczna, silna formacja konserwatywno-prosocjalna, której rdzeniem jest PiS, a która ma klarowny program. Formacja ta przestrzega reguł demokratycznych. Z kolei z drugiej strony mamy ugrupowanie, którego jedynym programem jest zniszczenie PiS, a jedną z metod – założenie maski PiS.
Fundamentalny fałsz kampanii
W obecną kampanię są wpisane pewien fundamentalny fałsz, zakłamanie sytuacji polityczno-społecznej.