Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Atakuję, więc żyję

Coraz więcej osób usiłuje dziś potwierdzać swoją egzystencję przez atak na inną osobę. Kąsam, oskarżam, besztam, zaczepiam, oczerniam, więc żyję – przekonują sami siebie, parafrazując słynne powiedzenie Kartezjusza.

Wielu sfrustrowanych, o niskim poczuciu własnej wartości, chorujących na utratę celu odzyskuje poczucie sensu życia. Czerpią z niczym nieporównywalną radość, wynajdując kompromitujące rzekomo szczegóły z życia obiektu swoich napaści albo analizując jego wygląd. Patrzcie, ma drugi podbródek, to obżartuch! Spójrzcie tylko, łysieje, ten typ zadbać o siebie nie potrafi! No i ten tatuaż, ohyda, co on tam ma? Jakieś krzyżyki, wstyd! Jak miło, bezboleśnie jest widzieć w drugim człowieku, zwłaszcza w tym, który aspiruje do ważnej roli publicznej, nieudacznika, chama i prostaka, a jeszcze lepiej złodzieja i złoczyńcę, gdy na samego siebie w lustrze nie można patrzeć. Jaką to przynosi ulgę, poprawia nastrój, leczy z kompleksów. A przecież już dawno stwierdzono, że głównym podłożem agresji jest głęboko zakorzeniony lęk. Cóż, musimy ten spektakl agresji i żałosnych połajanek spokojnie przetrwać w czasie prezydenckiej kampanii, widząc w nim to, czym naprawdę jest: dowodem poczucia klęski i braku nadziei części naszych rodaków.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Ewa Polak-Pałkiewicz