Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
23.07.2016 08:46

Trump versus Clinton

Gdy będą Państwo czytali te słowa, akurat będę wracał z konwencji wyborczej Republikanów w Clevelandzie (Ohio).

Gdy będą Państwo czytali te słowa, akurat będę wracał z konwencji wyborczej Republikanów w Clevelandzie (Ohio). Było zgodnie z przewidywaniami: trochę niespotykanych wcześniej publicznych protestów, występ przyszłej – być może – pierwszej damy i czwartkowe przemówienie Donalda Trumpa, który od zeszłego roku przebija kolejny sufit poparcia, w sondażach wyprzedzając rywalkę z Partii Demokratycznej. Niepokoimy się o jego poglądy – czy raczej ich brak – w kontekście polityki zagranicznej, ale powiedzmy uczciwie – to nie jest czarny-biało film. Hillary Rodham Clinton była sekretarzem stanu w administracji Baracka Obamy i odpowiada za nieszczęsny dla Polski i całego regionu reset w relacjach Białego Domu i Kremla. Ma niewątpliwie większe doświadczenie w polityce zagranicznej niż Trump, ale jeśli jemu zarzucamy niemądre wypowiedzi w kontekście Moskwy, to jej należy wytknąć nie tyle słowa, ile kontrowersyjne czyny poświęcające nasz i inne kraje na ołtarzu zbliżenia Waszyngtonu i Moskwy. I jeszcze jedno – będąc prezydentem, Trump nie będzie ingerował w wewnętrzne sprawy Polski. Takiej pewności przy żonie Clintona nie mamy. Wręcz przeciwnie. A jej mąż już to niedawno zrobił.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane