Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Panel dziennikarski na Zjeździe Klubów "GP" w Rzymie. „Nie ma czegoś takiego, jak etyka dziennikarska, jest prawda”

"Można powiedzieć, że stworzyliśmy coś o dużych zasięgach, ale perłą w naszej koronie są właśnie Kluby "Gazety Polskiej", tylko my mamy coś tego typu. Po wyborach w 2015, kiedy PO przeżywała swoją klęskę, Schetyna powiedział, że ich największym błędem było to, że nie stworzyli takiego ruchu jak Kluby "Gazety Polskiej" - powiedział podczas panelu dziennikarskiego w trakcie VI Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” Europy Zachodniej w Rzymie Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”.

Aleksander Mimier/Niezalezna.pl

Sobota jest drugim dniem Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” we włoskiej stolicy. To właśnie dziś odbył się panel dziennikarski, w którym udział wzięli dziennikarze (i nie tylko) mediów Strefy Wolnego Słowa: red nacz. Tomasz Sakiewicz, red. Piotr Lisiewicz, red. Adrian Stankowski, red. Magdalena Łysiak oraz red. Tomasz Łysiak. Dziennikarzom w trakcie tej części spotkania z klubowiczami towarzyszył prof. Piotr Grochmalski.

"Ekipa, która od początku tworzyła 'Gazetę Polską' jest dziś o wiele mocniejsza. Stwierdziliśmy w pewnym momencie, że trzeba stworzyć kolejne tytuły, bo jeden nigdy nie da rady się utrzymać. Stworzyliśmy portale, takie jak Niezalezna.pl, później był też dziennik "Gazeta Polska Codziennie", ale również Telewizja Republika. Powstało też wiele mniejszych tytułów - jeden również anglojęzyczny. Powstał również portal Filary Biznesu. Ten właśnie ma największe wzrosty, co oznacza, że nasze społeczeństwo interesuje się tematyką ekonomiczną. I tak oto doszliśmy do łącznie 12 tytułów, co stanowi bardzo dużą grupę medialną"

- mówił o genezie powstania poszczególnych tytułów Tomasz Sakiewicz, podkreślając, że największe zasięgi i czytelność ma nasz portal - Niezalezna.pl.

Sakiewicz: wszystko zaczęło się od Klubów "Gazety Polskiej"

Jak zaznaczył naczelny "Gazety Polskiej" - inne media często korzystają z naszych materiałów, powołując się na nie oraz cytując. Za przykład podał w tym miejscu wywiad, jakiego prezydent RP Andrzej Duda udzielił nie tak dawno temu "Gazecie Polskiej". Rozmowa toczyła się wokół programu Nuclear Sharing, a także aspiracji Polski, aby do tego programu dołączyć. Tomasz Sakiewicz wspomniał, iż fragmenty tego wywiadu były cytowane na całym świecie. 

"Można powiedzieć, że stworzyliśmy coś o dużych zasięgach, ale perłą w naszej koronie są właśnie Kluby "Gazety Polskiej", tylko my mamy coś tego typu. Po wyborach w 2015, kiedy PO przeżywała swoją klęskę, Schetyna powiedział, że ich największym błędem było to, że nie stworzyli takiego ruchu jak Kluby "Gazety Polskiej". Pierwszą próbą był KOD. Rzeczywiście przez rok, dwa to zaistniało. Gdy zaczęły się walki, to wszystko zdechło. Potem mieli obywateli RP, to też zdechło. Teraz została im babcia Kasia"

- mówił w prześmiewczym tonie Sakiewicz.

Jego zdaniem, demograficzne zjawisko Klubów "GP" jest niezwykle ciekawe.

"Większość naszych działaczy wywodzi się z ruchu Solidarność. To ludzie, którzy już byli aktywni w stanie wojennym i po, albo to ludzie tacy jak ja, obudzili się do tej działalności w związku ze stanem wojennym, Solidarnością. Mamy też takich Klubowiczów, którzy wychowali się w innych rodzinach, czerwonych, ale potem przeszli na drugą stronę. Otrząsnęli się z tego, co robili ich dziadkowie, rodzice i postanowili przejść na stronę Solidarności. Nie ma w ogóle w Polsce czegoś takiego, co by demograficznie tak bardzo kontynuowało ideę Solidarności, jak właśnie Kluby Gazety Polskiej".

Red. naczelny "GP" mówił również, iż źródłem historii Klubów są polskie tradycje, ale nie tylko...

"Z drugiej też strony działamy obywatelsko. Chcemy budować wspólnotę. Trzeba to pielęgnować. Nie można się izolować, pokazywać, kto jest wyżej, a kto niżej. Chcieliśmy tak skonstruować kluby, żeby nie było hierarchii. Są autorytety, ale nie hierarchie. Najwyżej jest szef danego klubu, ale to tyle. Każdy klubowicz jest innemu równy"

- mówił. 

Sakiewicz: jeśli nie będzie miał kto pisać prawdy, władza może trafić w ręce drugiej strony...

Tomasz Sakiewicz poruszył także temat kryzysu, z jakim obecnie zmaga się polska prasa. 

"Mamy upadek polskiej prasy. O ile nie widać wielkiego kryzysu gospodarczego, tak kryzys w prasie widać niesamowicie. Ze 100 tys. kiosków zniknęło 60-70 tys. Oznacza to, że mamy o wiele mniej miejsc, gdzie możemy sprzedawać nasze pisma. Ogromnym kosztem jest też teraz papier. Jeśli ktoś mieszka za granicą, zawsze można kupić wersję elektroniczną. I wbrew pozorom, to najbardziej rozwija czytelnictwo"

- przyznał, zachęcając klubowiczów do sięgania po prasę również w formie elektronicznej. 

"Oglądając naszą telewizję, czytając nasze portale, wspieracie nas bardzo. Im więcej ludzi państwo zachęcą do korzystania z naszych mediów, większa szansa na to, że przetrwamy i będziemy" 

- dodał.

Odnosząc się do kwestii politycznych, red. naczelny "GP" powiedział, że "jeśli nie będzie miał kto pisać prawdy, władzę może przejąć druga strona". A to, jak zaznaczył, wiąże się z wieloma przykrymi dla Polaków konsekwencje.

"Dla polityki niezwykle ważne jest zaplecze medialne, a my to tworzymy. Troszczymy się o Polskę. My jesteśmy po stronie dbałości o Polskę"

- podkreślił Sakiewicz. 

Prof. Grochmalski: "Gazeta Polska" to miejsce, które stoi po stronie prawdy

W panelu wziął udział również prof. Piotr Grochmalski, historyk, który bardzo często porusza kwestie wojny tuż za nasza wschodnią granicą. Jednak nie w kontekście samej wojny, która rozpoczęła się 24 lutego br., lecz znacznie szerzej.

"Od lat zajmowałem się obserwacją wojny, którą Rosja toczy od dawna. 'Gazeta Polska' jest bardzo istotnym elementem prowadzenia narracji, która ukazuje, jak bardzo Rosjanie używają strategii nazywanej wojną informacyjną. Rosjanie rzeczywiście swego czasu próbowali rusyfikować Polskę, Polaków"

- opowiadał, dodając iż "prawda wyzwala kłamstwo. Gazeta Polska to jest miejsce, które stoi po stronie prawdy".

Lisiewicz: Nie ma czegoś takiego jak etyka dziennikarska 

Na początku swojego przemówienia, red. Piotr Lisiewicz poruszył temat zbrodni smoleńskiej.

"Wiemy, że to była zbrodnia. W pierwszych dniach można było mieć wątpliwości, co tak naprawdę się stało. Nagle wszystkie media odmówiły szerszej analizy tej katastrofy. W głowach tych, którzy nie wiedzieli, zaczęło się myślenie: 'Coś jest nie tak, coś się stało, że to na czym my budowaliśmy demokrację, nowe państwo, nie działa'".

W dalszej części przeszedł do tematu tzw. etyki dziennikarskiej - czy wypada o czymś napisać, czy może jednak nie. 

"Okazało się, że etyka dziennikarska w niemieckich mediach jest czymś abstrakcyjnym. Nie ma czegoś takiego, jak etyka dziennikarska, jest prawda, patriotyzm. To wszystko pokazało tą odrębność naszego myślenia. Że są wartości, na których to wszystko opieramy, nie będąc idealni ani nie pozując na kogoś innego niż jesteśmy. Tylko my to tworzymy"

- podkreślił.

Stankowski: Żyjemy w epoce bezczelnego kłamstwa

Do słów Piotra Lisiewicza, nawiązał red. Adrian Stanowski. Poruszył on temat wartości.

"Nie ma wartości młodych czy starych. Albo się je ma, albo szkoda o nich mówić. Muszę powiedzieć, że czuję się dumny, że przynależę do tej ekipy. Ta ekipa zawsze stara się i potrafi nazwać to, co dla Polski nazwać trzeba"

- powiedział na wstępie.

Jak zaznaczył - żyjemy obecnie w epoce bezczelnego kłamstwa oraz manipulacji informacjami.

"Tego kłamstwa jest niestety coraz więcej. Coraz trudniej jest to powstrzymać. Ogromna rola wszystkich Państwa, żeby zalajkować, podać dalej, udostępnić dany materiał. To wszystko powoduje, że my jeszcze nie zginęliśmy przygnieceni błotem kłamstwa"

- zwrócił się do słuchaczy.

Łysiak: Jestem dumny, że wszyscy idziemy jednym szlakiem 

Głos zabrał również red. Tomasz Łysiak, który mówił o tym, jak ważna jest wspólnota.

"My wszyscy tworzymy tu wspólnotę, coś nas łączy. Nawet ta troska o Polskę"

- przyznał, podkreślając, że nawet będąc w garstce, czy będąc samemu - można stać tam, gdzie trzeba, robić to, co trzeba. 

"Jestem dumny, że wszyscy razem możemy iść jednym szlakiem"

- podsumował.

Klubowicze "Gazety Polskiej" spotkali się we włoskiej stolicy!

VI Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” rozpoczął się w piątek i potrwa do niedzieli - 20 listopada. Jak w ubiegłym roku, odbywa się w Domu Polskim Jana Pawła II w Rzymie. Na miejscu zameldowali się klubowicze z Europy, m.in. z Rzymu, Genewy, Glasgow, Paryża, Niemiec i wielu miast Polski, ale też ze Stanów Zjednoczonych. Z Klubowiczami na łączeniu obecny jest prezes klubów "GP" Ryszard Kapuściński. Na miejscu są prezes Forum S.A. Beata Dróżdż, prezes Fundacji Klubów "GP" Ewa Wójcik oraz koordynator klubów zagranicznych Paweł Piekarczyk.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Magdalena Łysiak #Tomasz Łysiak #Adrian Stankowski #Piotr Lisiewicz #Prof. Piotr Grochmalski #Katarzyna Gójska #Kluby Gazety Polskiej #Tomasz Sakiewicz

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Anna Zyzek
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo