Dziennikarz z Mławy około 2.00 w nocy 14 czerwca został zaatakowany. W wyniku pobicia doznał ciężkiego urazu głowy. Obrażenia okazały się śmiertelne.W tej sprawie zatrzymano dwie osoby, jednak żadna z nich nie jest domniemanym sprawcą. Później policja opublikowała list gończy za mężczyzną podejrzanym o zabójstwo. To Bartosz Nowicki, syn Marka, lat 29, urodzony 23.02.1986 r.
Ostatnie miejsce zamieszkania: Mława, ul. Zachodnia. Policja zwraca się z prośbą do osób, które znają miejsce pobytu poszukiwanego o kontakt z najbliższą jednostką policji, prokuraturą lub sądem. Osobie informującej zapewniona będzie anonimowość.
Reporter już wcześniej otrzymywał pogróżki, a w zeszłym roku został pobity. Masiak, szef NaszaMlawa.pl. wydał swojej żonie polecenia, dot. przyszłości swojego portalu – w razie, gdyby coś się stało. Był w kontakcie z policją, od dawna bał się o swoje życie.
Dziennikarz znający Łukasza Masiaka powiedział, że zajmował się on „przynajmniej czterema materiałami, którymi mógł się narazić”. Pierwszy miał dotyczyć jednego z parlamentarzystów.
Zabójstwo Łukasza Masiaka mogło mieć związek z jego pracą, jednak prokuratura skłania się ku innej wersji. „Część ustaleń idzie w kierunku kłótni, do jakiej miało dojść między napastnikiem a ofiarą” – pisze wiadomosci.onet.pl.(...) Drugi temat, to awantura na pływalni, w której budynku w marcu odbywało się seminarium poświęcone sztukom walki. (…) Trzecia sprawa, to kwestia zamieszkujących okolice Romów. Ci mieli mieć do Masiaka pretensje za rzekome przedstawianie ich w niewłaściwym świetle. (…) Czwarta dotyczy śmiertelnego wypadku, do którego doszło dwa i pół roku temu w Mławie. Dziennikarz zaangażował się w temat nawet trochę bardziej niż dziennikarsko. Ujawniał przekręty w śledztwie, nagłaśniał dziwne zbiegi okoliczności, jak choćby fakt, że naczynie z próbką krwi pobraną od sprawcy wypadku stłukło się. Próbka była istotnym elementem materiału dowodowego – czytamy na kulisy24.com.
Zdjęcie podejrzanego:

Ukrywanie poszukiwanego lub pomaganie mu w ucieczce jest przestępstwem, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 (art. 239§1 k.k.).