Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Media

Zabójca dziennikarza z Mławy na wolności. Sprawcy nadal nie ujęto. Jest reakcja SDP

Sprawa zabójstwa dziennikarza z Mławy wstrząsnęła całym środowiskiem. Do tej pory jednak nie zatrzymano domniemanego sprawcy, a jego poszukiwania cały czas trwają.

Autor: rz

Sprawa zabójstwa dziennikarza z Mławy wstrząsnęła całym środowiskiem. Do tej pory jednak nie zatrzymano domniemanego sprawcy, a jego poszukiwania cały czas trwają. Łukasz Masiak, który zmarł w wyniku brutalnego pobicia od dłuższego czasu otrzymywał pogróżki, a w ubiegłym roku został pobity. O wszystkim informował policję.

Z najnowszych ustaleń reporterów RMF FM wynika, że w sprawie zabójstwa dziennikarza zatrzymano dwie osoby, jednak żadna z nich nie jest domniemanym sprawcą. Jego poszukiwania nadal trwają.

Najprawdopodobniej jeszcze dziś policja opublikuje list gończy za zabójcą i wówczas będzie wiadomo więcej na jego temat. Aktualnie wiadomo jedynie, że był on mniej więcej w podobnym do ofiary wieku i w przeszłości ćwiczył sztuki walki.

Tymczasem według prokuratury śmierć dziennikarza nie miała związku z jego pracą:

Sprawcą jest osoba w podobnym wieku, mieszkaniec Mławy. Ustalenia nie wskazują, żeby to zdarzenie miało związek z pracą dziennikarza - oświadczył w rozmowie z serwisem Kuriermlawski.pl Krzysztof Molenda z Prokuratury Rejonowej w Mławie.


CZYTAJ WIĘCEJ: Skatowano dziennikarza z Mławy. Łukasz Masiak nie żyje! Już wcześniej otrzymywał pogróżki  
 
Oburzenia całą sprawą nie kryje Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W liście otwartym do szefowej MSW środowisko dziennikarskie domaga się przeprowadzenia skutecznego śledztwa ws. zabójstwa reportera z Mławy.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zwraca się z kategorycznym żądaniem przeprowadzenia skutecznego śledztwa zarówno w sprawie zabójstwa dziennikarza Łukasza Masiaka z mławskiego portalu naszamlawa.pl, jak i sprawiających wrażenie ewidentnych, zaniechań organów będących zobowiązanymi, by zapewnić mu bezpieczeństwo.
 
Wedle przekazanych przez media informacji, redaktor Masiak wielokrotnie alarmował w sprawie zagrożenia dla swojego życia i zdrowia, co więcej, już raz padł ofiarą ataku. Morderstwo dziennikarza i niezdolność organów państwa do tego, by zapewnić mu elementarne bezpieczeństwo na tak podstawowym poziomie, jak ochrona jego zdrowia i życia, kładzie się cieniem na funkcjonowanie całego państwa, a odpowiedzialność za ten fakt ponosi także Pani, jako Minister Spraw Wewnętrznych – czytamy w oficjalnym oświadczeniu CMWP SDP.

 
 Jak informowaliśmy już wcześniej na łamach portalu nizalezna.pl, Łukasz Masiak już wcześniej otrzymywał pogróżki, a w 2014 roku został napadnięty.
 

"Na początku myślałem, że to kwas, bo strasznie szczypało. Zaczął mnie kopać. Szarpaliśmy się. To na pewno nie był napad na tle rabunkowym. Miałem przy sobie aparat, dokumenty i telefon. To była osoba, która na mnie czekała. Nic do mnie nie mówiła. Na pewno chodziło o zamieszczanie tekstów na portalu. Innej możliwości nie widzę. Domyślam się o jakie teksty chodziło. Domyślam się kto mógł stać za tym pobiciem, ale nie mogę tego ujawnić" – relacjonował wówczas przebieg zdarzenia Łukasz Masiak.

 
Pomimo zgłoszenia sprawy na policję, wówczas również sprawcy napadu nie zatrzymano. W grudniu 2014 r. dziennikarz otrzymał nekrolog z własnym nazwiskiem. O wszystkim również poinformował policję.

Autor: rz

Źródło: sdp.pl,RMF FM,niezalezna.pl,kuriermlawski.pl