Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

To on zbierał "suchy chleb dla konia". 95 lat temu urodził się Jarema Stępowski

15 stycznia 1925 r. urodził się w Warszawie Jarema Stępowski, aktor i piosenkarz, wykonawca m.in. "Statku do Młocin", "Warszawskiego taksówkarza", "Ballady o jednej Wiśniewskiej". Widzowie "Wojny domowej" zapamiętali go jako zbieracza "suchego chleba dla konia".

Jedna z kultowych ról Jaremy Stępowskiego to ta w "Wojnie domowej"
Jedna z kultowych ról Jaremy Stępowskiego to ta w "Wojnie domowej"
fot. YouTube

Chciał być lekarzem, ale plany pokrzyżowała wojna. Otworzył w Warszawie na Wroniej "Skład butelek, szmat i starego żelastwa", stając się prekursorem recyklingu.

Zwykła szmata, stając się odpadem bawełnianym, zyskiwała na wartości chyba nawet trzykrotnie. Wtedy nic się nie marnowało

 - wspominał w "Rzeczpospolitej" w 1998 roku.  

Siedzibę firmy odwiedziła raz ciotka Stępowskiego, prawdziwa arystokratka. Pierwszy szok przeżyła, gdy obejrzała "pracowników" popijających podczas przerwy obiadowej bimberek. Drugi był jeszcze większy. Bowiem gdy po francusku zapytała siostrzeńca: "kim są ci okropni ludzie?", usłyszała odpowiedź - także w języku Moliera: "To jest społeczeństwo, madame!"

Do szkoły teatralnej zachęcił go współlokator z pokoju w zakopiańskim sanatorium, gdzie Jarema Stępowski leczył wyniesioną z okupacji gruźlicę. Był to Gustaw Holoubek.

Tak ładnie mówił. Pomyślałem sobie: ja też tak potrafię!

- wspominał Stępowski.

Wydawało mi się, że nie można się nazywać Stępowski i nie być aktorem. Jarema miał fantastyczne poczucie humoru i właśnie aktorską wyobraźnię. Cieszę się, że go przekonałem. Czas pokazał, że miałem rację

 - wyjaśnił w 1998 r. "Rzeczpospolitej" Gustaw Holoubek.  

Stępowski występował w teatrach w Świdnicy, Białymstoku, Łodzi. W Białymstoku, wówczas - początku lat 50. - reżyserowali Axer, Warnecki, Daczyński, Borowski. Tam zagrał swoją najlepszą rolę dramatyczną - Jana Kazimierza w "Mazepie" Słowackiego. W łódzkim Teatrze Satyryków "sztuki rozśmieszania" uczył się od Jadwigi Andrzejewskiej. W kilku filmach m.in. - "Pożegnaniach", "Godzinach nadziei", "Deszczowym lipcu" - zagrał całkiem poważne, wcale nie komediowe role. Jednak "kultowym" okazał się epizod w telewizyjnym serialu "Wojna domowa" - widzowie zapamiętali go jako domokrążcę, zbieracza "suchego chleba dla konia".

Któregoś dnia z poczty przynieśli mi wielką pakę, tak ze dwadzieścia kilogramów. W środku suchy chleb

 - wspominał aktor.

Nadawcą okazał się przyjaciel, Wiesław Michnikowski.

Piosenki warszawskiego folkloru zaczął śpiewać pod wpływem Stanisława Grzesiuka, z którym chcieli otworzyć Kabaret Starej Warszawy. Poznali się w "Podwieczorku przy mikrofonie", gdzie Stępowski mówił Wiechowskie monologi. Niestety, przedwczesna śmierć Grzesiuka udaremniła te zamiary. Wtedy szef "Podwieczorku..." Roman Sadowski zaproponował mu śpiewanie piosenek warszawskich przedmieść. Śpiewanie traktował amatorsko i jako "amator" dorobił się dwóch Złotych Płyt, co w czasach PRL oznaczało sprzedanie co najmniej 125 tys. dużych krążków. Był laureatem drugiej - za "Szemrane tango" (1969) - i siódmej - za "Księżyc frajer" (1970) - Złotej Płyty w historii polskiej muzyki. Pierwszą, w 1968 r. otrzymał Czesław Niemen, za "Dziwny jest ten świat". 

Pod koniec życia szwankujące zdrowie zmusiło Jaremę Stępowskiego do rezygnacji z regularnych występów. Nie opublikował - w przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu - wspomnień. Na polski teatr uczeń Zelwerowicza patrzył dosyć krytycznie.

Albo ja już jestem zupełnie głuchy ze starości, albo ci dzisiejsi aktorzy nie potrafią wyraźnie mówić. U Zelwerowicza, któremu wcale nie zależało, by szkoła była koniecznie "wyższa", a jego pensja profesorska, nie dostawało się tytułu "magistra dusz ludzkich". Aktor miał być dla publiczności, a nie odwrotnie

 - komentował.  Jarema Stępowski zmarł 11 stycznia 2001 r. w Warszawie, spoczywa na Starych Powązkach.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#wojna domowa #Jarem Stępowski

redakcja