Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Kultura i Historia

Służby, czyli ludzie w maskach

Już pod koniec listopada, na Targach Książki Historycznej, ukaże się książka Piotra Woyciechowskiego „Służby Specjalne” (Wydawnictwo LTW). To zbiór esejów i artykułów opowiadających o służbach specjalnych III RP i czasów PRL-u. Przeczytamy m.in. o kulisach zamordowania ks. Franciszka Blachnickiego, niemocy lustracyjnej czy wreszcie o agentach, ludziach WSI i SB. To opis konkretnych przypadków, czyli osób, które etatowo pracowały w służbach specjalnych lub osób, które z takimi służbami współpracowały. Z książki wyłania się przerażający obraz komunistycznej ośmiornicy, która przetrwała do naszych czasów niosąc zło i nieustannie szkodząc Rzeczypospolitej.

We wstępie do książki Jan Parys, minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego, napisał: 

Na co dzień prawie każdy z nas kieruje się prostą zasadą. Uważamy, że to, co widzimy, jest prawdziwe. Za prawdziwe uważamy to, co sami zobaczymy, to, co pokażą nam w telewizji, to, co przeczytamy w gazecie, którą traktujemy jako poważną. Książka Piotra Woyciechowskiego burzy nam ten zwyczajny sposób postrzegania rzeczywistości. Autor omawia szereg sytuacji, z których wynika, że w naszym życiu publicznym funkcjonowało wiele osób w maskach. To znaczy, że ze względu na powiązanie ze służbami komunistycznymi te osoby ukrywały swoje prawdziwe oblicze, swoje intencje, swoje cele. Mówiąc najkrócej, tacy ludzie pełnią podwójną rolę. Niby funkcjonują jak każdy z nas w rodzinie, pracy, w życiu towarzyskim. Jednak wykonują zadania, które ktoś im zleca – ktoś, kogo nie znamy – realizują cele, które ukrywają przed swoim otoczeniem, przed nami. (...) Większość z nas uważa, że okres PRL to czas zamknięty. Z książki wynika jednak coś innego. Do dziś mimo upływu ponad 35 lat nie poznaliśmy bowiem wielu mechanizmów, które wpływały na bieg życia w PRL. Nie znamy wielu tajemnic wywiadu Służby Bezpieczeństwa i Wojskowej Służby Wewnętrznej. Owe służby nie wykonywały zwyczajnych zadań typowych dla tajnych służb, takich jak pozyskiwanie informacji za granicą. Były zbrojnym ramieniem komunistycznej władzy. Starały się również zbierać informacje o własnym społeczeństwie, próbowały także wpływać na życie polityczne kraju. Ludzie z komunistycznych służb byli aktywni także po 1989 roku. 
Być może mało kto dziś pamięta, że w okresie do 1956 roku Wojskowa Służba Wewnętrzną (wówczas pod nazwą Głównego Zarządu Informacji WP) represjonowała 17 tysięcy, a Służba Bezpieczeństwa postawiła przed sądem ponad 60 tysięcy osób. Tysiące ludzi więziono i torturowano bez wyroków długie lata. Powiatowe Urzędy Bezpieczeństwa w tamtym czasie były miejscami komunistycznych zbrodni. W okresie PRL w ZSRR przeszkolono ponad 3 tysiące oficerów Ludowego Wojska Polskiego, w tym ponad 300 funkcjonariuszy WSW. Czy możemy do tych osób mieć dziś pełne zaufanie?
Okładka Służby Specjalne arch. / Wydawnictwo LTW

 

W okresie PRL służby nie tylko zbierały informacje, ale także eliminowały fizycznie przeciwników. Nie idzie mi tu o wykonane wyroki śmierci do 1956 roku na podstawie materiałów zebranych przez służby za pomocą tortur. Do dziś nie rozliczono winnych zbrodni dokonanych bezpośrednio przez komunistyczne tajne służby pod koniec istnienia PRL. Mówię o śmierci księży Romana Kotlarza, Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha, Antoniego Kija, Stanisława Palimąka, Jacka Szwarca, Kazimierza Świątka, Leona Błaszczaka, Jerzego Popiełuszko. Można dodać do tej listy niewyjaśnione zgony polityków lub urzędników państwowych po 1989 roku, takich jak: Michał Falzmann, Piotr Jaroszewicz, Jerzy Fonkowicz, Marek Papała, Marek Karp, Mieczysław Cieślar, Eugeniusz Wróbel, Sławomir Petelicki, Ireneusz Sekuła, Walerian Pańko, Andrzej Lepper. Sprawie zamordowania księdza Franciszka Blachnickiego Autor książki poświęca wiele miejsca. Na przykładzie śmierci tego kapłana poznajemy sposób działania wywiadu PRL, próby ukrywania udziału agentury w zabójstwie, usiłowanie ograniczenia śledztwa przez prokuraturę i chronienie winnych zbrodni przez czołowych polityków Platformy Obywatelskiej.

Naiwna polityka Zachodu wobec Rosji nie jest przypadkiem. Łatwiej bowiem negocjować z Rosją dobre stosunki niż zwalczać jej wpływy i potencjał. Do dziś u władzy w krajach zachodnich są setki polityków i oficerów służb, którzy organizowali reset z Rosją. Gdy w 2023 roku w Polsce podjęto próbę oceny i rozliczenia osób odpowiedzialnych za politykę resetu z Rosją, to RP znalazła się pod brutalnym naciskiem. Żaden kraj zachodni nie chciał, by rozliczenia zwolenników resetu z Rosją w Polsce stały się wzorem lub przykładem dla ich państw. Bo musiałoby odejść całe pokolenie zachodnich polityków i dyplomatów, którzy tę błędną politykę prowadzili.

Premiera książki odbędzie się podczas XXXIII Targów Książki Historycznej (Arkady Kubickiego, Zamek Królewski w Warszawie, 27-30 listopada 2025 roku). 

Źródło: Wydawnictwo LTW

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane