Instytut Pamięci Narodowej we współpracy z Pocztą Polską przygotował dla uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego specjalną kartkę z przypiętą do niej kotwicą Polski Walczącej. Ta wyjątkowa kartka będzie kolportowana za pośrednictwem placówek pocztowych. Razem z nią każdy otrzyma gazetkę o poczcie powstańczej z ikonografią z zasobu archiwalnego IPN.
Poczta Polska została zlikwidowana po wrześniu przez okupantów. Na terenie Generalnego Gubernatorstwa Niemcy powołali swoją Deutsche Post Osten (Niemiecka Poczta Wschód). Odbudowa cywilnej polskiej poczty w konspiracji rozpoczęła się na wiosnę 1941 r., lecz aż do wybuchu Powstania nie obsługiwała ludności. Również wojskowe poczty polowe powołane przez Komendę Główną Armii Krajowej nie działały aktywnie.
Po południu 1 sierpnia 1944 r. wielu mieszkańców Warszawy zostało nagle odciętych od swoich bliskich. Przez cały okres powstania niepokój o los krewnych i przyjaciół był niemal tak samo dręczący, jak pragnienie, głód oraz strach przed nagłą śmiercią. Poczta powstańcza, dostarczająca warszawiakom aktualnych informacji o sytuacji bliskich im osób, odegrała w ogarniętym walkami mieście wyjątkowo chwalebną rolę.
– pisze dr Paweł Kosiński z IPN.
W pierwszych dniach powstania pojawiło się kilka inicjatyw zorganizowania poczty w Warszawie. Były to:
Harcerska Poczta Polowa
Na długo przed wybuchem walk w Warszawie harcerze, przygotowując się do Służby Pomocniczej zdobywali m.in. sprawność listonoszy. Już 2 sierpnia hm. Kazimierz Grenda „Granica”, szef II rzutu Głównej Kwatery Harcerzy, zaczął organizować pocztę. Pierwsza placówka powstała w Śródmieściu, w gimnazjum przy ul. Wilczej 41. Poczta harcerska szybko swym zasięgiem objęła całą Warszawę. „Listonoszami” byli Zawiszacy, najmłodsi harcerze w wieku 10-15 lat. Warto dodać, że do harcerzy zgłosili się pracownicy Poczty Głównej wraz ze swoim kierownikiem i podporządkowali się w swej służbie harcerskiej komendzie.
Poczta Polowa AK
Tuż przed wybuchem Powstania mjr. Maksymilian Broszkiewicz „Embicz” dostał rozkaz zreorganizowania Służbę Poczt Polowych Okręgu Warszawa AK. Zamierzano powołać poczty polowe w poszczególnych obwodach AK, w końcu udało się uruchomić tylko jeden – PP AK, który mieścił się przy ul. Szpitalnej 6/9. Natomiast na Mokotowie stworzono punkt przerzutu korespondencji.
Departament Poczt i Telegrafów Delegatury Rządu na Kraj
Zakonspirowana pocztowa agenda rządowa, która podlegała ministrowi Antoniemu Pajdakowi ps. „Traugutt”. Po wyzwoleniu miała objąć nadzór nad działalnością poczty w Warszawie.
W pierwszych trzech tygodni Powstania doszło do unifikacji wszystkich poczt. Poczta Polowa w Warszawie powstała 20 sierpnia z połączenia PP AK i HPP na podstawie rozkazu gen. Antoniego Chruściela „Montera”. Ton pracy PPW nadawali młodzi harcerze-listonosze. Tak ich służbę opisuje dr Kosiński:
Roznoszenie korespondencji w ogarniętej walkami Warszawie było zajęciem wyczerpującym i niebezpiecznym. Mali listonosze poruszali się wśród ruin, barykad, przechodzili przez płoty, piwnice i dziury w ścianach. Sytuacja różniła się w zależności od tego, czy doręczyciele pokonywali tereny zajęte przez powstańców, tereny niczyje, czy opanowane przez nieprzyjaciela. W najniebezpieczniejszych miejscach zaczęto przebijać linie tzw. warszawskiego metra. Były to zaimprowizowane przejścia przez piwnice kamienic, opisane drogowskazami, zaopatrzone w sztuczne oświetlenie.
Przemieszczanie się po obszarach zajętych przez Niemców wymagało używania kanałów – w ten sposób funkcjonowała komunikacja między odciętymi od siebie dzielnicami. Mali listonosze byli ulubieńcami mieszkańców stolicy, nazwano ich „roznosicielami radości”. To dodatkowo dopingowało do wysiłku, jednak zdarzało się, że pod niektóre adresy nie dało się doręczyć przesyłek. Wtedy na listach pojawiały się adnotacje: „teren w ręku nieprzyjaciela”, „zwrot, adresata nie ma”, „dom spalony”, „nie ma dojścia”, „adresat nieznany”. Przesyłki te gromadzono w urzędzie PPW przy ul. Szpitalnej 6.Powstańcza poczta zawiesiła działalność 1 października 1944 r.
Podczas ostatniego harcerskiego apelu powstańczego w Oddziale Śródmieście Południowe 3 października 1944 r. na pamiątkę służby pocztowej każdy Zawiszak otrzymał filatelistyczny rarytas – znaczki Poczty Polowej AK. Były to dwie serie po pięć sztuk, jedna stemplowana i jedna niestemplowana. Mimo apeli drużynowych o pozostawienie znaczków na przechowanie w depozycie nikt ich nie oddał, chociaż w wypadku rewizji świadczyłyby one o roli właściciela w Powstaniu.