Gorący patriota; żyjąc skromnie nie szukał aplauzu, był "wielkim zamilczanym" przez "salony", które omijał - tak zmarłego przed dziesięciu laty poetę, prozaika i felietonistę Jerzego Narbutta wspominał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
Jerzy Narbutt (ur. w 1925 r.) - poeta, prozaik i felietonista - zmarł 30 maja 2011 roku. Publikował m.in. w "Tygodniku Powszechnym" oraz tygodniku "Solidarność". Był sygnatariuszem Listu 59, współpracował z prasą II obiegu oraz emigracyjnym tygodnikiem "Wiadomości". Autor słów pieśni "Solidarni", wchodził w skład Komitetu Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków. Autor kilkunastu tomów opowiadań, wierszy, artykułów i esejów.
- Gorący patriota, wchodził w skład Komitetu Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków. W mojej pamięci, zapisał się jako autor słów pieśni "Solidarni" będącej hymnem "Solidarności". Zanim tak się stało, starania trwały 20 lat, bowiem niektórym "ojcom III RP" nie podobały się słowa, m.in. porównywano je do niemieckich pieśni propagandowych. Żyjąc skromnie, zachowywał godną postawę, nie szukał aplauzu, był "wielkim zamilczanym" przez "salony", które zresztą omijał. Jego jedyną powieść "Ostatnia twarz portretu", wydaną po raz pierwszy w "drugim obiegu" w latach 80., przeczytałem "jednym tchem"
- podkreślił we wpisie na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.