Andyjski lud Chachapoya, zwany Wojownikami Chmur i żyjący w lasach deszczowych Amazonii, pozostawił po sobie wiele ponad dwumetrowych glinianych posągów umieszczonych na klifach, wzgórzach i w jaskiniach. W 1928 roku, kiedy potężne trzęsienie ziemi wstrząsnęło wzgórzami otaczającymi dolinę Utcubamba w Peru, jeden z nich spadł z klifu i się roztrzaskał. Ze zdumieniem zobaczono, że owa rzeźba była w istocie swoistym stojącym sarkofagiem, wewnątrz znajdowały się szczątki ludzkie starannie owinięte płótnem.
Zaczęto wówczas poszukiwania tych sarkofagów, które nazwano purunmachu. Wiele z nich okazało się zniszczonych przez szabrowników, ale odnaleziono też nietknięte ręką ludzką, gdyż zwykle umieszczane były poza zasięgiem wzroku, wysoko na skalnych półkach. Wojownicy Chmur zasiedlali ten region co najmniej do 200 r. n.e., ale Inkowie podbili ich cywilizację na krótko przed przybyciem Hiszpanów w XVI wieku. Włączenie Chachapoya do inkaskiego imperium doprowadziło do zdziesiątkowania ich kultury i tradycji, a z trzystutysięcznej społeczności pozostało zaledwie 10 procent.
Sarkofagi purunmachu robiono z gliny, którą obkładano wokół owiniętego ciała zmarłego. Następnie całość pokrywano mieszanką błota i słomy, malowano na biało lub kremowo, i wreszcie dodawano detale: naszyjniki, tuniki z piórami, żółtą i czerwoną ochrą malowano twarze. Nierzadko purunmachu ustawiano w szeregu obok siebie jak oddziały strażników strzegących zmarłych.