Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Krzyże pokutne przy drogach

Znajdujące się przy wielu drogach Europy kamienne krzyże lub kamienie fundowali mordercy, którzy chcieli pojednać się z rodziną zabitego. Do Polski zwyczaj ten przyszedł w XIII wieku, a do dziś zachowało się u nas ponad 600 takich obiektów. Całkiem sporo biorąc pod uwagę, że na całym kontynencie jest ich ok. siedmiu tysięcy. Morderca, oprócz postawienia krzyża musiał też pokryć koszty pogrzebu, świec w kościele, przewodu sądowego, oraz ustalano kwotę, którą wypłacał rodzinie. Często też księża nakazywali sprawcy odbycie bosej pielgrzymki do jakiegoś świętego miejsca – Rzymu, Jerozolimy czy Akwizgranu.

parafia-pruchna.pl
parafia-pruchna.pl

Krzyż był wyrazem zadośćuczynienia, a także ku pamięci, uwadze i przestrodze potomnych. Modlono się przy nich za duszę zarówno ofiary jak i zabójcy. Przy tymże krzyżu następowało pojednanie mordercy z rodziną ofiary. W kamieniu rzeźbiono często narzędzia zbrodni np. kusze, noże, miecze, sztylety, widła, topory, włócznie, sierpy, a wraz z upływem lat także pistolety. Niech to nas jednak nie zmyli, bo zdarza się, że zamiast tego, pokazane są atrybuty zawodu ofiary. Wreszcie niektórzy pozostawiali po sobie wpis informujący o czasie, miejscu, sprawcy, ofierze, powodzie.

Na podstawie liczby krzyży możemy przyjąć, że najwięcej zbrodni popełniano niegdyś w urokliwym miasteczku Stobnica, do dziś zachowało się tam aż 11 krzyży i kapliczek pokutnych. Ciekawa historia przydarzyła się niedawno w Strachominie – był tam kiedyś kamień pokutny, ale został usunięty na początku lat 70. XX wieku przez władze PGR. Szukano go wszędzie, ale zapadł się jak… kamień w wodę. Dwa miesiące temu pani sołtys zauważyła dziwny kształt wystający z ziemi na miedzy. To był zaginiony obelisk. Ufundowała go młoda wdowa, Katerina von Kameke, by upamiętnić śmierć męża zamordowanego w 1605 roku na drodze miedzy Rusowem a Strachominem. Nakazała wyryć na kamieniu te słowa:

Szlachcic zacny, błogosławiony Peter Kameke, młodszy właściciel ziemski Strachomina przez Christofa Damitza, właściciela ziemskiego z Pleśnej, nędznym i żałosnym sposobem został zakłuty i z życia do śmierci powołany. Niech Bóg będzie łaskawy.

Kamień wydobyło Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Aleksander Ostasz, dyrektor placówki mówił w wywiadzie dla TVP3 Szczecin: Jest to kamień z 1605 roku, absolutny unikat, absolutna rewelacja, taki świadek historii z tamtych lat, cudem który ocalał do naszych czasów.

Ciekawostką jest fakt, że kiedy kamień zniknął ze swego miejsca przy drodze, zaczęli tam ginąć w wypadkach ludzie. Tragicznych śmierci było tak dużo, że mieszkańcy postanowili postawić tam krzyż. Podobno od tego czasu nikt już na drodze nie zginął.

 



Źródło: niezależna.pl

#drogi #średniowiecze #morderstwa #krzyże pokutne

Magdalena Łysiak