Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski zaapelował w imieniu Prawa i Sprawiedliwości do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o przyśpieszenie obrad tak, by zakończyć je jeszcze dziś. - Jesteśmy w zagrożeniu epidemiologicznym, a w Senacie na małej przestrzeni przebywa ponad 200 osób: senatorów, pracowników Senatu i dziennikarzy - argumentował. Według niego "pod pozorem walki z koronawirusem marszałek Grodzki próbuje zmienić regulamin Senatu w taki sposób, by moc stworzyć alternatywny ośrodek władzy dla rządu i Sejmu".
Senatorowie PiS wyszli z sali przed głosowaniem nad wprowadzeniem do porządku obrad projektu zmian w regulaminie izby "umożliwiających szybkie zaproponowanie przez Senat zmian do specustawy ws koronawirusa", w rezultacie w głosowaniu nie było kworum. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) ocenił, że to skandal.
PiS nie chce walczyć z koronawirusem! Gdy w Senacie głosowaliśmy nad tym, by móc nowelizować specustawę w tej sprawie, oni wyszli z sali. To skandal, zwłaszcza, że sam rząd chciał tej nowelizacji. Wzywam PiS by wyjaśnił, jakie są jego prawdziwe intencje w tej sprawie?
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) March 12, 2020
- Mamy kolejną godzinę niepewności, w której nie wiemy, czego chcą senatorowie KO z marszałkiem Grodzkim na czele. Chcą na pewno podnieść emocje, wzbudzać niepokój obywateli. Nam na tym spokoju zależy, nam zależy na tym, by państwo dobrze funkcjonowało
- powiedział Karczewski na briefingu w Senacie.
Nawiązał też do sytuacji z dzisiejszym opóźnieniem posiedzenia izby, związanej z tym, że jeden z pracowników poddany jest badaniom na koronawirusa. - Jesteśmy w stanie zagrożenia epidemiologicznego, na małej przestrzeni przebywa ponad 200 osób, prawie 100 senatorów i duża liczba pracowników Senatu, a także wielu dziennikarzy. Apelujemy zatem do pana marszałka by rozpocząć obrady, przyśpieszyć je, a nawet w dniu dzisiejszym przegłosować (ustawy) tak, aby senatorowie mogli pojechać do domu - powiedział.
Karczewski krytycznie odniósł się do inicjatywy zmian w regulaminie Senatu. Według niego "pod pozorem walki z koronawirusem marszałek Grodzki próbuje zmienić regulamin Senatu w taki sposób, by moc stworzyć alternatywny ośrodek władzy dla rządu i Sejmu".
- Nie ma na to naszej zgody. Koronawirus nie może być wykorzystywany do kłótni politycznej, awantury politycznej i niepokoju społecznego. Apelujemy do stojących tu senatorów PO o odpowiedzialność
- oświadczył.
Karczewski w serii tweetów opisał sytuację, jaka panuje podczas dzisiejszych obrad w Senacie. "Od rana nie jest w stanie zapanować nad sytuacją w Senacie" - czytamy w jednym z wpisów.
Pod pozorem walki z koronawirusem marszałek Grodzki probuje zmienić regulamin Senatu w taki sposob, by moc stworzyć alternatywny ośrodek władzy dla rzadu i sejmu. Nie ma na to naszej zgody.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) March 12, 2020
Większość senacka PO-PSL-SLD chce wprowadzić zaskakujące i groźne zmiany w regulaminie, które senackim ustawom, nadawałyby pilny tryb legislacyjny, zarezerwowany dla projektów rządowych.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) March 12, 2020
Marszałek @profGrodzki od godzin porannych stwarza zagrożenie epidemiologiczne dla ponad dwustu osób senatorów, dziennikarzy i pracowników. Straszy nas kwarantanną. Miał informacje o zagrożeniu koronawirusem i nic z nią nie zrobił. To skrajna nieodpowiedzialność.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) March 12, 2020
Nie ma żadnych wątpliwości, że za zorganizowanie pracy i bezpieczeństwo @PolskiSenat odpowiada @profGrodzki. Od rana nie jest w stanie zapanować nad sytuacją w Senacie.
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) March 12, 2020
Senatorowie bezczynnie siedzą w Senacie po licznych przerwach ogłaszanych przez Pana Marszałka czekając na wynik badania #koronawirus natomiast pracownicy Senatu porozchodzili się do domów ?. Prawdziwym zagrożeniem jest sam Marszałek ?
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) March 12, 2020