seksafera
Politycy PO, wiedząc o sprawie mobbingu w WORD, nie zareagowali. Łącki: „No a co mieli zrobić?”
"Mógłbym powiedzieć, jak ja bym się zachował w takiej sytuacji. Gdyby ktoś zgłosił się do mnie z takim problemem, też bym przekazał, żeby ta osoba wybrała się na policję, zamiast lecieć tam samemu" - powiedział poseł PO Artur Łącki w rozmowie z Michałem Rachoniem w #Jedziemy na antenie TVP Info. Tymi słowami odniósł się do stanowiska partii, z której się wywodzi, co do głośnej sprawy seksafery w gorzowskim WORD.
Niesiołowski skomentował „seksaferę”. Wpadł w furię już po jednym pytaniu!
Stefan Niesiołowski, który do tej pory nie był zbyt rozmowny w sprawie seksafery ze swoim udziałem, w końcu przerwał milczenie. Tłumaczenia posła są jednak co najmniej kuriozalne. Jego zdaniem cała sprawa jest... spreparowana przez CBA i prokuraturę. Na pytanie "Super Expressu" o to, czy korzystał z usług prostytutek, polityk mocno się oburzył.