Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Gdyby opierać się na komentarzach polityków PO i wpisach, które znalazły się w social mediach po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta, polskie niebo już wkrótce miało wręcz zaroić się od samolotów pełnych naszych rodaków, masowo deportowanych z USA. Wielu antytrumpowskich komentatorów przeżywało prawdziwe Schadenfreude: "Głosowaliście na Trumpa? No, to on wam teraz pokaże!". Sprawdziliśmy, ile zostało im powodów do zadowolenia. Okazało się, że jak dotąd - deportowano... jednego Polaka. Co więcej - decyzja w tej sprawie zapadła przed 20 stycznia 2025 r., a więc jeszcze za administracji Bidena.

Kluczową sprawą jest, aby powstała grupa państw UE sprzeciwiających się propozycjom zmian traktatów unijnych - oznajmił minister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. Polityk wyjaśnił, że w tym celu polska dyplomacja przeprowadza szereg rozmów w europejskich stolicach. Jak dodał, po wizycie w Czechach nie ma wątpliwości, że rozmowy są uzasadnione. Tymczasem - po decyzji marszałka Szymona Hołowni - polski Sejm wciąż nie zajął stanowiska w sprawie.

"Pod względem faktycznym nic się nie zmieniło, pod względem prawnym tylko tyle, że zmienił się rodzaj aktu prawnego" - odparł wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk pytany dziś w Sejmie o organizację wyborów za granicą. Jak dodał - "nie zmienił się ani czas na obliczenie wyników głosowania, ani liczba czynności wyborczych".