matka
Dziecko zmarło, matka na pogrzebie w kajdankach. Kolejne karygodne błędy sędziów i urzędników
Sąd i prokuratura mogły już zadziałać z urzędu i matka zmarłego Oskarka i Leny mogłaby wyjść z więzienia i odebrać Lenę, która wciąż jest w rodzinnym domu dziecka. – Nie mogę zrozumieć, dlaczego w tej sytuacji prokuratura nic nie zrobiła. Mieli czas na zmianę referenta sprawy tzw. dwóch wież, a nie mają czasu zamienić więzienia na dozór elektroniczny matce, która straciła dziecko po tym, jak jej je odebrano? – zastanawia się adwokat mec. Michał Skwarzyński. O informacje ze śledztwa ws. śmierci Oskarka wystąpił rzecznik praw obywatelskich. Wczoraj przewodnicząca komisji sejmowej kilkukrotnie próbowała utajnić posiedzenie komisji przed mediami.
Usiadła na śpiącym synku i udusiła go ręcznikiem. Wyrodna matka na długo trafi za kratki
To morderstwo jesienią 2019 zszokowało całą Polskę - 37-letnia wówczas Monika S. pojechała z 10-letnim synkiem do hotelu w centrum Lublina, a po kilku dniach w popołudniowych godzinach pracownicy placówki znaleźli zwłoki dziecka. Ciało chłopca było w łóżku, przykryte kołdrą. Dziś zakończył się proces wyrodnej matki, którą sąd skazał na 25 lat więzienia. To nie jedyna sprawa przeciwko Monice S., która oskarżona jest również o kradzież dużej ilości pieniędzy z konta fundacji oraz wyłudzanie kredytów.
Policjanci eskortowali matkę z dzieckiem
Mieleccy policjanci uczestniczyli w środę w niecodziennej interwencji. Eskortowali samochód, w którym znajdowało się niemowlę, potrzebujące szybkiej pomocy medycznej. Matka z dzieckiem jechała volkswagenem z Dębicy do szpitala w Mielcu. Mundurowi zlokalizowali samochód na trasie i eskortowali go do mieleckiego szpitala, gdzie już czekali sanitariusze.