Jakub A.
Za zabójstwo dziecka oferował 10 tys. zł. W końcu zrobił to sam, bo przeszkadzała mu w związku [FOTO+WIDEO]
13 czerwca 2019 roku mieszkańcami wsi Mrowiny w województwie dolnośląskim wstrząsnęła informacja o brutalnym morderstwie 10-latki. Ułożenie zwłok wskazywało, że zbrodni mógł dokonać pedofil. Okazało się później, że tak miało to tylko wyglądać, a zabójca znał 10-latkę lepiej, niż niejeden z jej sąsiadów. Po zatrzymaniu mordercy dziecka Adam Bodnar oburzał się, że policjanci zastosowali wobec niego kajdanki zespolone.
"Pan Bodnar po raz kolejny przekroczył tę granicę". - Daje upust politycznym emocjom - ocenia minister
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk odniósł się do komunikatu, jaki opublikowano na stronie internetowej Rzecznika Praw Obywatelskich. W komunikacie czytaliśmy, że policja zastosowała zbyt radykalne środki wobec Jakuba A., podejrzanego o morderstwo 10-letniej Kristiny. Według Dworczyka, zachowanie Adama Bodnara jest niedopuszczalne. "Gdzieś są granice politycznego zaangażowania" - powiedział.
Tak osadzeni „przywitali” mordercę Kristiny. Przed aresztem byli też mieszkańcy Mrowin
Wieść o okrutnej zbrodni, jakiej dopuścił się Jakub A. dotarła też do świdnickiego aresztu, w którym spędzi przynajmniej trzy najbliższe miesiące. Jak relacjonuje Polsat News, osadzeni zgotowali mu adekwatne do jego czynów powitanie. Z okien aresztu słychać było okrzyki "będziesz zdychał", oraz liczne inwektywy. Pod aresztem zebrali się też mieszkańcy Mrowin, skąd pochodziła zamordowana 10-latka.