Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Zbrodnie syryjskiego reżimu. Szczątku przynajmniej 100 tys. ofiar w odkrytych masowych grobach

Po obaleniu reżimu al-Asada na jaw wychodzą kolejne makabryczne fakty dotyczące jego dyktatury. Pod Damaszkiem odkryto pięć masowych grobów, w których odkryto szczątku przynajmniej 100 tys. torturowanych ofiar.

Masowe groby ofiar reżimu mogą kryć w sobie przynajmniej 100 tys. szczątków ciał
Masowe groby ofiar reżimu mogą kryć w sobie przynajmniej 100 tys. szczątków ciał
screenshot - Reuters-YT

O wstępnych ustaleniach dotyczących odkrycia poinformował szef pozarządowej organizacji Syryjska Grupa Zadaniowa ds. Sytuacji Kryzysowych (SETF) Muaz Mustafa.

W masowym grobie położonym w miejscowości Al-Kutajfa pod Damaszkiem leżą szczątki co najmniej 100 tys. ofiar reżimu Baszara al-Asada

– podkreślił Mustafa.

Zastrzegł, że 100 tys. to "najbardziej ostrożna ocena". Kierowana przez niego syryjska organizacja z siedzibą w USA twierdzi, że zidentyfikowała łącznie pięć masowych grobów kryjących szczątki ofiar obalonego reżimu.

Zbrodnie reżimu Asadów

Od wybuchu w Syrii wojny domowej w 2011 r. siły rządowe zabiły setki tysięcy osób - przypomniał Reuters. Syryjczycy oskarżają zarówno Baszara al-Asada, jako i jego ojca, poprzedniego prezydenta Hafiza al-Asada, o pozwalanie na pozasądowe zabójstwa, do których zalicza się również grupowe egzekucje w więzieniach.

Mustafa poinformował, że za "odbieranie z wojskowych szpitali zwłok ludzi zadręczonych podczas tortur" i przekazywanie ich do pogrzebania w dołach odpowiadał wywiad syryjskiego lotnictwa. Zwłoki przewoziło m.in. stołeczne biuro pogrzebowe, którego personel wyładowywał je z chłodni.

[zobacz także:https://niezalezna.pl/swiat/al-asad-wyslal-do-moskwy-swoj-majatek-ruszyly-poszukiwania-dwoch-ton-pieniedzy/533491]

Makabryczne zeznania uciekinierów

Rozmawialiśmy w z ludźmi, którzy pracowali przy masowych grobach i uciekli z Syrii. Niektórym pomogliśmy uciec

– wyznał Mustafa.

Współpracownicy SETF rozmawiali m.in. z operatorami koparek, którzy kopali doły "wielokrotnie, na polecenie (władz)" i "miażdżyli (wrzucane do dołów) ciała, by je pomieścić, a potem przysypywali je ziemią". Aktywista obawia się, że masowe groby nie są zabezpieczone tak, jak powinny być chronione dowody w śledztwie.

Zeznania potwierdził także Stephen Rapp, były amerykański ambasador ds. badania zbrodni wojennych. Będąc na miejscu jednej z masowych mogił przyznał, że "nie widzieliśmy czegoś takiego od czasów nazistów".

Jak przypomniał libański portal L'Orient Le Jour, w 2023 roku aktywiści alarmowali, że w latach 2022-2023 na polecenie syryjskiego reżimu w rejonie masowych grobów prowadzono prace niwelacyjne, które mogły doprowadzić do zniszczenia istotnych dowodów zbrodni. W 2022 r. SETF oskarżyła władze o palenie ciał wrzuconych do masowych grobów w celu "zniszczenia dowodów i uniemożliwienia krewnym ofiar poznania ich losu".

Dziennikarz portalu Francetvinfo podał, że pokazano mu miejsce, w którym również mają znajdować się masowe groby. Znajduje się w pobliżu cmentarza pod Damaszkiem. Świadkowie twierdzą, że przez ponad 10 lat widywali ciężarówki-chłodnie, z których do głębokich i długich rowów wrzucano ciała. - Kopali (rowy) i wrzucali do nich ciała, a buldożery zasypywały je ziemią. Przyjeżdżali dwa razy w tygodniu. Czasem w trakcie jazdy z ciężarówek lała się krew - powiedział dziennikarzowi jeden z grabarzy.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, Reuters

#Syria #Baszar al-Asad #masowe groby

st