Cały czas na miejscu znajduje się wrak pojazdu, który został wyciągnięty z błota. Znajdował się on 6 metrów pod powierzchnią. Poligon opuściły karetki wojskowej, za nimi przejechała kolumna czterech opancerzonych pojazdów US Army - poinformował dzisiaj w TV Republika Michał Gwardyński, obecny na poligonie w Podbrodziu na Litwie.
Czterech amerykańskich żołnierzy zaginęło we wtorek podczas ćwiczeń na poligonie w Podbrodziu, oddalonym o około 15-20 km od granicy Litwy z Białorusią. Do akcji poszukiwawczo-ratowniczej skierowano litewskich i zagranicznych wojskowych, a także śmigłowce Sił Powietrznych i Państwowej Straży Granicznej Litwy.
Prace prowadzone były w bagnistym terenie, gdzie na głębokości około 5 metrów znaleziono pojazd opancerzony Hercules, którym jechali żołnierze.
Minister obrony Litwy, Dovile Sakaliene, przekazała w mediach społecznościowych, że w niedzielę ok. 23.00 nurkowie przymocowali drugą linę, a o godzinie 4.30 zakończono operację wyciągania amerykańskiego pojazdu M88 Hercules z bagien. Podkreśliła, że pojazd waży 70 ton i użyto do jego wyciągnięcia sprzętu wojskowego oraz buldożerów.
Akcja podjęcia pojazdu z bagna w Podbrodziu trwała od sześciu dni.
Prowadzone jest śledztwo z udziałem służb amerykańskich, które mają przekazać oficjalne informacje na temat zdarzenia.
Jak podał na antenie TV Republika obecny na miejscu reporter stacji, Michał Gwardyński, miejsce wydobycia pojazdu opuściły dzisiaj karetki wojskowe.
-Z nieoficjalnych informacji, które udało się pozyskać, ciała czwórki żołnierzy, którzy znajdowali się w wozie, opuściły teren poligonu. Cały czas na miejscu znajduje się wrak pojazdu, który został wyciągnięty z błota. Znajdował się on 6 metrów pod powierzchnią. Poligon opuściły karetki wojskowej, za nimi przejechała kolumna czterech opancerzonych pojazdów US Army. Ta informacja na ten moment, ta najgorsza dla wszystkich, powoli staje się prawdą. Czekamy na komunikat ze strony US Army
- powiedział Gwardyński.