Prezydent USA Donald Trump przybył do Brukseli, by wziąć udział w rozpoczynającym się tam w środę dwudniowym szczycie NATO, po którym odwiedzi jeszcze Wielką Brytanię oraz spotka się w Helsinkach z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Przed odlotem z Waszyngtonu Trump powiedział dziennikarzom, że NATO „oczywiście pomaga im znacznie więcej niż nam”, mając na myśli państwa europejskie, które wydają na obronę proporcjonalnie mniej niż USA.
W trakcie przelotu do Europy umieścił na Twitterze wpis zapowiadający możliwość egzekwowania od tych krajów istniejących jego zdaniem zaległości z lat ubiegłych.
- Wiele państw NATO, które oczekują od nas obrony, nie tylko nie wypełnia swego zobowiązania, by przeznaczać na cele wojskowe 2 proc. PKB (co jest niewiele), ale także od wielu lat zalega z płatnościami, których nie zrealizowały. Czy wynagrodzą to Stanom Zjednoczonym? - napisał Trump.
W nieco późniejszym wpisie zarzucił Unii Europejskiej, że mimo znacznej nadwyżki w handlu z USA chce, by zapewniały jej one „ochoczą ochronę w ramach NATO i uprzejmie za to płaciły”.